Tak Jagiellonia może wyeliminować Bodo. Szef klubu dał złotą radę
Wojciech Strzałkowski, szef Rady Nadzorczej Jagiellonii Białystok, ciągle wierzy w jej awans do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Wskazał, jak jego drużyna musi zagrać w rewanżu z Bodo/Glimt, by osiągnąć sukces.
Pierwszy mecz z mistrzem Norwegii był bolesny dla Jagiellonii. Co prawda przegrała u siebie tylko 0:1, ale dała się całkowicie zdominować rywalowi.
Piłkarze Adriana Siemieńca o odrobienie strat powalczą już we wtorek. Strzałkowski liczy na korzystny wynik na wyjeździe.
- Po porażce u siebie szanse, przynajmniej w teorii, wynoszą mniej niż pięćdziesiąt procent. Ale są! - przekonywał w rozmowie z Faktem.
Zdaniem Strzałkowskiego piłkarze Jagiellonii muszą zagrać zupełnie inaczej niż przed własnymi kibicami. Wskazał konkretny element do poprawy.
- Od wielu lat nie pamiętam meczu, w którym aż tak dalibyśmy się zepchnąć do defensywy. I trener i piłkarze byli zaskoczeni, że tak łatwo dawali sobie odbierać piłkę. Oczywiście, że jest szansa, tylko nasi zawodnicy muszą dłużej utrzymywać się przy piłce. Wtedy będziemy mogli zaprezentować swój styl gry - podkreśla Strzałkowski.
Początek meczu Bodo/Glimt - Jagiellonia we wtorek o 19:00. Na Meczykach przeprowadzimy tekstową relację na żywo z tego spotkania.