Tak gracz Premier League wyglądał tuż po wypadku. "Byłem bliski śmierci" [WIDEO]

Na początku grudnia ubiegłego roku zawodnik West Hamu, Michail Antonio, miał wypadek samochodowy. Jego auto zostało skasowane, a ten musiał zostać hospitalizowany.

Niedawno Jamajczyk podczas programu BBC Morning Live wrócił pamięcią do koszmarnego przeżycia. Opowiedział, jak z jego perspektywy wyglądało całe zdarzenie i podzielił się wstrząsającymi zdjęciami.

Antonio wyznał, że po przyjeździe służb był zakleszczony między siedzeniami. Dodał także, iż nie pamięta zbyt wiele z przebiegu wypadku.

Jamajczyk spędził w szpitalu w sumie 24 dni. W trakcie pobytu poddał się operacji kości udowej, która została złamana w czterech miejscach.

Antonio jest wdzięczny, że konsekwencje zdarzenia nie były poważniejsze. Dodał także, iż po upływie czasu uświadomił sobie, iż był bliski śmierci.

- Poczułem dziwne uczucie w żołądku. Uświadomiłem sobie, jak byłem blisko śmierci. Widziałem zdjęcia, ale na żywo było 10 razy gorzej. Samochód był w totalnej rozsypce. To było dla mnie trudne - mówił Antonio.

Na chwilę obecną nie wiadomo, jak długo potrwa rekonwalescencja Antonio. Piłkarz West Hamu przekazał, że minie od sześciu do 12 miesięcy nim jego noga zacznie się prawidłowo goić.