Szymon Jadczak wściekł się na Michniewicza. "Fryzjer" znowu tematem numer jeden. "To naplucie kibicom w twarz"
Szymon Jadczak ponownie uderzył w Czesława Michniewicza. Dziennikarz śledczy nie wytrzymał po deklaracji trenera, który na "Kanale Sportowym" zakomunikował, że nie będzie już odnosił się do sprawy Ryszarda Forbricha.
Szymon Jadczak stara się rzucić nowe światło na kwestię powiązań Czesława Michniewicza z szefem piłkarskiej mafii, Ryszardem Forbrichem. Dziennikarz "Wirtualnej Polski" alergicznie zareagował na ostatnią deklarację selekcjonera.
Trener reprezentacji Polski jest gościem programu na "Kanale Sportowym". Poruszył tam temat taktyki kadry, Macieja Rybusa (TUTAJ), czy blamażu z Belgią (TUTAJ).
Jednego tematu jednak zabrakło. Zaraz na początku rozmowy Michniewicz oraz Krzysztof Stanowski zakomunikowali, że wątek afery korupcyjnej nie zostanie ponownie wzięty na tapet.
- Ogląda nas dziś dużo osób i część z nich zupełnie niepotrzebnie, bo jeśli spodziewacie się, że zrobimy drugi z rzędu Hejt Park z Czesławem Michniewiczem o sprawach z przeszłości i korupcji w polskiej piłce, no to tego nie zrobimy - zapowiedział założyciel "Weszło".
- Wszystko powiedziałeś. Tak jak się umówiliśmy w ostatnim programie, więcej na ten temat nie rozmawiam - dodał selekcjoner reprezentacji Polski.
Taka postawa rozwścieczyła wspomnianego już Szymona Jadczaka. Dziennikarz "Wirtualnej Polski" wybuchnął na Twitterze.
- Czesław Michniewicz mijał się z prawdą (niektórzy powiedzą, że kłamał) w sprawie uwikłania w korupcję w piłce podczas poprzedniej wizyty w Kanale Sportowym. Dziś Michniewicz mówi, że nie zamierza się z tego tłumaczyć. To naplucie kibicom w twarz - napisał Jadczak.