"Szybko poznałem się na Robercie Lewandowskim. Pamiętam, że wtedy niektórzy się ze mnie śmiali"
Marek Leśniak, były reprezentant Polski, wrócił do czasów, gdy grał w Bundeslidze. Odniósł się też do fenomenalnej dyspozycji Roberta Lewandowskiego. - Ja od dawna wróżyłem mu wielką karierę - oznajmił.
Leśniak w czasie swojej kariery bronił barw m.in. Bayeru Leverkusen czy Wattenscheid 09. 57-latek do dziś ma w pamięci bramkę zdobytą w meczu przeciwko Bayernowi Monachium.
- Moim ulubionym jest ten, gdy strzeliłem gola Bayernowi przewrotką, na naszym stadionie. Wygraliśmy wtedy 2:0. To była naprawdę super bramka, na pewno jedna z najładniejszych w mojej karierze. Wolę to wspominać niż na przykład tamten pechowy mecz z Anglią - wyznał były napastnik w rozmowie z "WP SportoweFakty".
Leśniak, choć karierę zakończył lata temu, to wciąż z uwagą śledzi rywalizację w Bundeslidze. Nie jest zaskoczony tym, że Robert Lewandowski bije kolejne strzeleckie rekordy.
- Ja od dawna wróżyłem mu wielką karierę. Uważam, że szybko poznałem się na nim, jeszcze gdy grał w Borussii Dortmund. Już wtedy mówiłem w wywiadach, że to jest piłkarz na Bayern Monachium albo Real Madryt. Pamiętam, że wtedy niektórzy się ze mnie śmiali, pukali się w czoło i pytali, co ten Leśniak za głupoty wygaduje. I co? Mamy teraz piłkarza klasy światowej. A te moje wywiady można by pewnie gdzieś jeszcze odkopać, żeby się przekonać, że już wtedy to mówiłem - dodał.
- Król strzelców? Myślę, że Haaland może zagrozić Robertowi. A BVB - Bayernowi. Bo to jest tak, że w Niemczech na Bayern mobilizują się wszyscy w sposób wyjątkowy. A spotkanie z BVB dla innych rywali to po prostu kolejny mecz, bez takiej "napinki" jak na Bayern. Dlatego w jakimś sensie i Haalandowi, i BVB może być łatwiej - podsumował.