Szwarga skrytykował gracza Rakowa. "Zbyt mały entuzjazm i chęć do pracy"

Szwarga skrytykował gracza Rakowa. "Zbyt mały entuzjazm i chęć do pracy"
Mateusz Porzucek / pressfocus
Sonny Kittel okazał się transferowym niewypałem Rakowa Częstochowa. Dawid Szwarga w rozmowie z portalem Goal.pl omówił problemy 31-latka.
Rok temu wydawało się, że Raków dokona sporego wzmocnienia. Ówcześni mistrzowie Polski na zasadzie wolnego transferu pozyskali Kittela, który regularnie wyróżniał się na zapleczu Bundesligi, występując w HSV.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ofensywny pomocnik zanotował znakomity start w nowym klubie. W meczu eliminacji do Ligi Mistrzów strzelił pięknego gola z Karabachem.
Później Niemiec coraz rzadziej oferował wysoki poziom. W efekcie zakończył rundę jesienną, rozgrywając jedynie 521 minut w Ekstraklasie.
W lutym Raków oddał go na wypożyczenie do australijskiego Western Sydney. Tam wystąpił w dziesięciu spotkaniach, notując jedną bramkę i trzy asysty.
Teraz Kittel musi szukać nowego pracodawcy. Po powrocie do Częstochowy Marek Papszun od razu zaznaczył, że Niemiec nie znajduje się w jego planach, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Dawid Szwarga ocenił problemy swojego podopiecznego. Obecny asystent Papszuna uważa, że Kittelowi zabrakło odpowiedniej energii i motywacji.
- Żeby jakiś transfer wypalił, kluczową rzeczą jest jedno – bardzo dobre nastawienie osoby, która trafia w nowe miejsce. Bez względu, czy mówimy o piłkarzu, trenerze, czy dziennikarzu. Niezbędna jest energia, chęć do zmiany, do adaptacji. To ty trafiasz do jakiegoś miejsca, więc to ty musisz się do niego zaadaptować, nie na odwrót. Sonny jest bardzo dobrym piłkarzem z topową techniką, świetną jakością pierwszego kontaktu, wizją gry, odnajdowaniem przestrzeni, natomiast wydaje mi się, że był trochę zaskoczony miejscem, do jakiego trafił. Także ze względu na intensywność gry, na sposób bronienia - tłumaczył Szwarga na łamach Goal.pl.
- I taki jego entuzjazm, chęć do pracy i wejścia do nowej drużyny, był zbyt mały, by mógł pokazać swoje umiejętności. Bo nie chodzi tylko o to, jak potrafisz podać, czy przyjąć piłkę, ale też jakie masz relacje z zawodnikami czy ludźmi w klubie, do którego trafiasz. To Sonnemu nie pomagało. Czy nad nim pracowaliśmy? Oczywiście. To było nasze zadanie numer jeden, by pomóc mu w tym, by poczuł się u nas dobrze, natomiast inicjatywa z jednej strony to za mało - dodał.
Raków wróci do gry w Ekstraklasie 21 lipca. W pierwszej kolejce nowego sezonu zmierzy się z Motorem Lublin.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos05 Jul · 14:54
Źródło: Goal.pl

Przeczytaj również