Szpital w Lechu przed szlagierami Ekstraklasy. Niepokojące informacje ws. Filipa Marchwińskiego
Lech Poznań wygrał ze Stalą Mielec 2:1, ale mecz nie przebiegł dla niego pomyślnie. Kolejni piłkarze "Kolejorza" zgłosili problemy zdrowotne.
Lech na początku sezonu ma spore problemy z kontuzjami. Wciąż w "Kolejorzu" nie zadebiutował pozyskany latem Ali Gholizadeh, nie w pełni sił są Nika Kwekweskiri i Mikael Ishak, a przed meczem ze Stalą niedyspozycję zgłosił Antonio Milić. Już na początku gry z powodu urazu boisko musiał opuścić Dino Hotić.
Stosunkowo szybko swój występ zakończył tż Filip Marchwiński, którzy strzelił gola i zaliczył asystę przy trafieniu Kristoffera Velde. Na boisku był tylko do 62. minuty.
- Filip poczuł, że coś go boli, zgłosił to i być może uniknął poważniejszej kontuzji. Wiemy, jakie mecze nas teraz czekają - wyjaśnił van den Brom.
Lech już w czwartek rozegra zaległy mecz z Rakowem Częstochowa. W następną niedzielę zmierzy się z Pogonią Szczecin.
Nieobecność Marchwińskiego w tych meczach byłaby dużym osłabieniem Lecha. 21-latek jest w tym sezonie w bardzo wysokiej formie. W 11 meczach strzelił sześć goli i zanotował dwie asysty.
W dużej mierze dzięki jego dobrej grze Lech zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli. W siedmiu meczach zdobył czternaście punktów.