Szokujące wyznanie byłego gwiazdora Serie A. "Wypijałem 70 piw w ciągu jednej nocy"

W lipcu 2021 roku Fredy Guarin odwiesił buty piłkarskie na kołek. Jego ostatnim klubem w karierze było kolumbijskie Millonarios.

Przed przejściem na sportowa emeryturę 38-latek występował w barwach znanych klubów. Reprezentował m.in. Inter Mediolan, FC Porto czy Boca Juniors.

Guarin od wielu lat walczy z uzależnieniem od alkoholu. Były piłkarz w rozmowie z Caracol TV zdradził, że miał problemy już w 2012 roku, gdy grał w Interze.

- Zaczynałem zdobywać popularność, ale poza boiskiem miałem problemy. Początkowo radziłem sobie: upijałem się dwa dni przed meczem, a potem strzelałem gole. Piłem w domu, w klubie, w restauracji, miałem już rodzinę i to było do dupy, bo wiedziałem, że popełniam błędy, zarówno w pracy, jak i w obowiązkach rodzinnych. Zawiodłem we wszystkich sferach- piłkarskich i osobistych. Całkowicie zatraciłem się w alkoholu i powiedzieli mi przez mojego agenta, że nie mogę dłużej zostać w Mediolanie - mówił Guarin.

Problemy Kolumbijczyka nasiliły się w 2019 roku, gdy ten trafił do brazylijskiego Vasco da Gama. Wówczas były piłkarz m.in. rozstał się z żoną i próbował popełnić samobójstwo.

- Przez pierwsze sześć miesięcy czułem się jak najszczęśliwsza osoba na świecie, potem przyszedł Covid 19, rozstanie z żoną i wypijałem 50, 60 lub 70 piw w ciągu jednej nocy. Szukałem niebezpieczeństwa, adrenaliny, chciałem zobaczyć broń i nic mnie nie martwiło. Spędziłem 10 dni kompletnie pijany. Mieszkałem na 17 piętrze i nic już nie trzymało mnie przy życiu. Moją reakcją była próba wyskoczenia z okna. Na szczęście była tam zawieszona siatka, od której się odbiłem i wylądowałem w pokoju - powiedział Kolumbijczyk.

Niedawno Guarin opublikował wpis na swoim profilu na Instagramie. W udostępnionym poście zapewnił, że poradził sobie z uzależnieniem od alkoholu.