Szokujące słowa Wszołka. Tak podsumował klęskę 2:5 z Lechem
Paweł Wszołek w zaskakujący sposób podsumował niedawną klęskę z Lechem Poznań. Gracz Legii Warszawa zwrócił uwagę na napięty terminarz swojego zespołu.
10 listopada Lech odniósł wielkie zwycięstwo nad drużyną Goncalo Feio. Podopieczni Nielsa Frederiksena wygrali 5:2, umacniając się na fotelu lidera.
W programie "Turbokozak" Paweł Wszołek zasugerował, że "Kolejorz" miał wówczas szczęście. Legia nie dysponowała zbyt dużym czasem na odpoczynek przed meczem przy Bułgarskiej.
"Wojskowi" trzy dni wcześniej grali z Dynamem Miński w Lidze Konferencji. Z kolei Lech może skupić się wyłącznie na rywalizacji ligowej. Poznaniacy w tym sezonie nie występują w europejskich pucharach i odpadli już z Pucharu Polski.
- Mieli szczęście, że to był nasz siódmy mecz w okresie, w którym graliśmy co trzy dni. Taka jest prawda. Niech sobie myślą, że zagrali super mecz, ale my mamy swoje do udowodnienia - powiedział Wszołek na antenie Canal+ Sport.
W tym sezonie Wszołek wystąpił w 24 spotkaniach Legii. Zanotował w nich dwie bramki i sześć asyst.
W najbliższy czwartek ekipa Feio zmierzy się z Omonią Nikozja. W następnej kolejce Ekstraklasy stołeczni zagrają ze Stalą Mielec.