Szokujące słowa Kuleszy ws. umowy Michniewicza. Sam nie wie, co w niej wpisano. "To się w głowie nie mieści"

W ostatnich dniach sporo mówi się o przyszłości Czesława Michniewicza. W mediach pojawiały się sprzeczne informacje ws. umowy szkoleniowca. Okazuje się, że jej zapisów nie zna do końca nawet Cezary Kulesza.
Reprezentacja Polski na mundialu w Katarze zrealizowała cel, jakim był awans do 1/8 finału mistrzostw świata. W niedzielę "Biało-Czerwoni" zmierzą się z Francją w walce o ćwierćfinał.
Do końca turnieju obowiązywał dotychczasowy kontrakt Czesława Michniewicza. Dzień po meczu z Argentyną "Weszło" podało, że umowa selekcjonera zostanie automatycznie przedłużona.
Później zaprzeczało temu między innymi "TVP Sport". Sam szkoleniowiec podkreślał, że na razie nie skupia się na przyszłości, ale myśli wyłącznie o zbliżającym się starciu z "Trójkolorowymi".
Okazuje się, że zapisów umowy nie zna do końca nawet Cezary Kulesza. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej rozmawiał na ten temat z portalem "WP Sportowe Fakty".
Przyznał, że na 90% w kontrakcie nie ma zapisu o automatycznym przedłużeniu w wypadku awansu do 1/8 mistrzostw świata. Obiecał, że sprawdzi to po powrocie z Kataru.
Te słowa wywołały spore poruszenie. Nie brakuje bowiem opinii, że sternik polskiego futbolu powinien doskonale wiedzieć, jak jest skonstruowana umowa selekcjonera.
- To się w głowie nie mieści - napisał Tomasz Ćwiąkała z "CANAL+ Sport", wyrażając swoją opinię na temat tej sytuacji.
Kulesza postanowił sprostować swoje słowa we wpisie na Twitterze. Zapewnił, że doskonale zna zapisy umowy Michniewicza. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.