Szokujące kulisy pracy Fernando Santosa i jego sztabu. Tak potraktowano Grabarę i Wszołka [WIDEO]
Kamil Grabara otrzymał powołanie do reprezentacji Polski, choć nikt się z nim wcześniej nie kontaktował. O zaskakujących poczynaniach sztabu reprezentacji Polski opowiedział w programie Meczyki.pl na YouTube Tomasz Włodarczyk.
Bramkarz Kopenhagi został dowołany do kadry po tym, jak kontuzji nabawił się Łukasz Skorupski. Szybko się jednak okazało, że Grabara również ma problemy zdrowotne i nie jest w stanie przyjechać na zgrupowanie (więcej TUTAJ).
W programie Meczyki.pl na YouTube został poruszony ten temat. Tomasz Włodarczyk opowiedział o kulisach ostatnich poczynań w wykonaniu Fernando Santosa i jego sztabu.
- Kamil Grabara nie dostał telefonu ws. awaryjnego powołania przed jego ogłoszeniem. To jak ty masz wiedzieć o tym, że ma wizytę kontrolną u lekarza. Jak można go powołać, nie sprawdzając wcześniej, jakie są jego plany? - pytał dziennikarz.
- Dostał jedynie SMS-a. Co to jest za komunikacja? On powinien dostać wcześniej informację, że się nim interesują i by był gotowy. A dziś to jest jazda bez mapy - dodał.
- Wiele rzeczy mi się nie podoba. Na meczu Legia - Midtjylland nie było nikogo ze sztabu reprezentacji. Wcześniej Fernando Santos mówił o Pawle Wszołku, że jest prawym obrońcą… - mówił Włodarczyk.
- Doszły do mnie informacje, że kiedy Wszołek zszedł w przerwie meczu z Widzewem, a chciano go dowołać, to nikt ze sztabu tego spotkania nie oglądał. Trzeba było się dowiadywać, czy złapał kontuzję, czy zszedł z innego powodu... - przekazał.
O pracy Portugalczyka mówiliśmy na kanale Meczyki: