Szok! Mecze giganta zakazane w Korei Północnej. Ostra reakcja rządu
Sytuacja panująca na Półwyspie Koreańskim od lat jest bardzo napięta. Władze Korei Północnej postanowiły jednak pójść o krok dalej. W państwie tym kibice nie obejrzą meczów Tottenhamu.
W sobotę piłkarze Tottenhamu rozegrają kolejny mecz w Premier League. Ekipa prowadzona przez Ange Postecoglou zagra u siebie z Manchesterem United. Nie wszyscy jednak obejrzą to spotkanie.
Z uwagi na napiętą sytuację na Półwyspie Koreańskim zapadła decyzja o zakazaniu transmisji starć z udziałem Tottenhamu. Kibice z Korei Północnej nie będą mieli możliwości oglądania spotkań Spurs.
Jak przekazał serwis Daily Mail, ostra reakcja Kim Dzong Una, czyli przywódcy Korei Północnej, jest związana z obecnością Son Heung-mina. 32-latek jest czołowym zawodnikiem londyńskiego klubu.
Władze w tym kraju stanowczo zakazują transmitowania różnego rodzaju wydarzeń sportowych z udziałem graczy z Korei Południowej. Z tego względu zakazano też transmisji spotkań Tottenhamu.
Co ciekawe, decyzja podjęta przez Kim Dzong Una nie była pierwszą. W 2024 roku nałożono także zakaz na mecze Wolverhampton i Brentford. W zespołach tych grają Hwang Hee-Chan i Kim Ji-soo.
W obecnym sezonie Son Heung-min rozegrał 33 mecze, zdobył dziesięć bramek oraz zaliczył osiem asyst. W barwach "Kogutów" gra on od 2015 roku. Jego umowa obowiązuje jeszcze przez 1,5 roku.