Szkoci pokazali waleczne serca. To za mało, by wygrać ze Szwajcarią [WIDEO]

Mecz lepiej zaczęli wyspiarze, którzy objęli prowadzenie w 13. minucie. Po szybkim ataku do pozycji strzeleckiej w polu karnym doszedł McTominay. Piłkę po jego uderzeniu próbował zablokować Schaer, ale zrobił to tak nieumiejętnie, że wpakował ją do swojej bramki.

Szwajcaria odpowiedziała w 26. minucie. Szkoci popełnili błąd przy rozegraniu akcję na własnej połowie, a bezpańską piłkę przejął Shaqiri. Uderzył bez zastanowienia - trafił wspaniale. Gunn nie miał nic do powiedzenia.

Helweci mogli szybko pójść za ciosem. W 32. minucie znakomitą sytuację miał Ndoye, ale jego strzał obronił Gunn.

Szkoci nie zagrażali rywalom. Sami mieli dużo szczęścia w 58. minucie, gdy znów oko w oko z Gunnem stanął Ndoye. Tym razem kopnął obok bramki.

Dwie minuty później dramat przeżywał Tierney. Szkot doznał bardzo poważnie wyglądającej kontuzji. Boisko opuścił na noszach.

Jego koledzy mogli objąć prowadzenie w 67. minucie. Po dośrodkowaniu Robertsona z rzutu wolnego główkował Hanley, a piłka zakończyła swój lot na słupku.

Mecz był żywy, działo się sporo, ale jednocześnie było mało klarownych szans bramkowych. Najlepszą w końcówce miał Amdouni, który w dogodnej sytuacji główkował obok bramki.

Spotkanie zakończyło się remisem, które przybliża Szwajcarów do awansu do 1/8 finału. Trudno sobie wyobrazić scenariusz, w którym drużyna Murata Yakina z czterema punktami odpada po fazie grupowej.