Sześć goli w meczu Liverpoolu, Dubravka robił, co mógł! "The Reds" rozsiedli się w fotelu lidera [WIDEO]

Sześć goli w meczu Liverpoolu, Dubravka robił, co mógł! "The Reds" rozsiedli się w fotelu lidera [WIDEO]
Screen z X
Nowy rok w Premier League rozpoczął się od wygranej Liverpoolu z Newcastle. "The Reds" zwyciężyli na Anfield 4:2, lecz wynik byłby zdecydowanie wyższy, gdyby nie znakomity mecz Martina Dubravki.
Podopieczni Juergena Kloppa od samego początku całkowicie zdominowali rywali. W 19. minucie do siatki trafił Luis Diaz, ale ten gol nie został uznany - wcześniej na spalonym znajdował się bowiem Darwin Nunez.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po chwili "The Reds" zyskali rzut karny, gdy Diaz był faulowany w "szesnastce" przez Botmana. "Jedenastki" nie wykorzystał jednak Mohamed Salah. Jego strzał obronił Dubravka, a przy dobitce fatalnie skiksował Trent Alexander-Arnold. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
W 37. minucie wreszcie odgryzło się Newcastle. Dan Burn trafił nawet do siatki, lecz radość "Srok" nie trwała długo. Na spalonym był bowiem Alexander Isak. Po chwili bliski fenomenalnego gola był natomiast Alexander-Arnold (więcej TUTAJ).
W pierwszej połowie kibice na Anfirld nie doczekali się goli, za to po przerwie rozpoczęła się prawdziwa strzelanina. Liverpool od razu wyszedł na prowadzenie, gdy Darwin Nunez znakomicie obsłużył Salaha.
"The Reds" nie zamierzali odpuszczać. Znakomicie w bramce gości spisywał się Martin Dubravka, który dwukrotnie zatrzymał Nuneza. Niewykorzystane okazje zemściły się błyskawicznie, bo do wyrównania doprowadził Isak.
Dubravka robił co mógł, aby jak najdłużej utrzymać swój zespół w grze. Bronił strzały Diaza, Salaha i Gakpo, lecz w 74. minucie musiał skapitulować. Salah posłał znakomite podanie do Joty, a ten wyłożył futbolówkę Jonesowi.
Po chwili było już 3:1, gdy do siatki trafił Gakpo. Newcastle przegrywało dwoma golami, lecz nadzieje w serca kibiców "Srok" wlał jeszcze Botman. Goście nadziali się jednak na kolejną kontrę Liverpoolu.
Mac Allister znalazł się sam na sam z Dubravką, a golkiper Newcastle tym razem faulował rywala. Do "jedenastki" po raz drugi podszedł Salah i tym razem już się nie pomylił.
W efekcie Liverpool wygrał ze "Srokami" 4:2 i umocnił się na pozycji lidera Premier League. "The Reds" mają obecnie trzy punkty przewagi nad Aston Villą i pięć nad Manchesterem City oraz Arsenalem.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik01 Jan · 22:58
Źródło: własne

Przeczytaj również