"Szejkowie nie spełniają obietnic. Piłkarze są niezadowoleni". Laporte uderzył w kluby z Arabii Saudyjskiej
Aymeric Laporte nie ukrywa swojego niezadowolenia z pobytu w Arabii Saudyjskiej. Nie podoba mu się standard życia w tym kraju i postępowanie klubu.
Laporte był wśród licznego kontyngentu piłkarzy, którzy minionego lata postanowili wyjechać za pieniędzmi do Arabii Saudyjskiej. Reprezentant Hiszpanii przeniósł się z Manchesteru City do Al-Nassr.
Choć 29-latek jest sowicie opłacany, to pobyt na Bliskim Wschodzie jest dla niego rozczarowującym doświadczeniem. Jego zdaniem kluby z Arabii Saudyjskiej funkcjonują zupełnie inaczej niż te na Starym Kontynencie.
- Różnica w porównaniu z Europą jest duża. Bardzo ważna jest adaptacja, której się nam nie ułatwia. Wielu zawodników jest niezadowolonych. Kluby opiekują się piłkarzami, ale według mnie w niewystarczający sposób. W Europie stoi to na wyższym poziomie - stwierdził Laporte.
- Warunki, które się im stawia, nie mają dla nich znaczenia. Negocjuje się coś, co nie jest spełniane po podpisaniu kontraktu. Oczywiście kluby później rekompensują to w inny sposób - dodał gracz Al-Nassr.
Laporte jest zawiedziony nie tylko podejściem klubów. Nie podoba mu się też standard życia, który zastał w nowym miejscu.
- Bądźmy szczerzy: wielu z nas przyjechało do Arabii Saudyjskiej nie tylko ze względu finansowych. Jesteśmy zadowoleni z pieniędzmi, ale ja szukam czegoś więcej. Chodzi mi o jakość życia. Spodziewałem się czegoś innego. Każdego dnia spędzam trzy godziny w samochodzie - narzeka Laporte.
Czy w związku z tym Hiszpan pójdzie w ślady Jordana Hendersona i szybko wróci do Europy? Na razie nie chce podejmować tak radykalnych kroków.
- Jeszcze o tym nie myślałem. Skoro rozczarowanie pojawiło się po tak krótkim czasie, to naturalne, że zastanawiam sie, co robić. Jeśli ta dynamika się utrzyma, to mogę pomyśleć o odejściu - podsumował Laporte.