Media: Szefowie MU mają pretensje do Fergusona. Winią go za kryzys klubu
Szefowie INEOS dość lekceważąco odnoszą się do przeszłości Manchesteru United pod wodzą Aleksa Fergusona. Mają nawet pretensje do Szkota.
Ferguson wciąż jest dyrektorem niewykonawczym w Manchesterze United, ale klub rozwiązał z nim umowę dotyczącą pracy w ramach ambasadora. Na Old Trafford szukają oszczędności gdzie się da - nie pominięto przy tym także 83-latka.
The Mirror twierdzi, że nie była to jedyna oznaka niechęci wobec Szkota. Szefowie INEOS mają podobno dość słuchania o tym, w jaki sposób Ferguson zdominował Premier League w latach 90-tych i pierwszej dekadzie XXI wieku. W dodatku żywią do niego pretensje.
- Niektórzy najważniejszych ludzi w Manchesterze United podobno obwiniają Fergusona za to, że klub po jego odejściu w 2013 roku popadł stagnację. Według nich spowodowała ją niechęć słynnego menedżera do przyjęcia nowych metod w zakresie treningu i skautingu - puentują angielskie media.
Według The Mirror szefowie Manchesteru United nie chcą wyciągać żadnej nauki z czasów panowania Fergusona. Mają wręcz obsesję na punkcie zerwania z przeszłością. Patrzą tylko przed siebie.
Jednym z przykładów są cięcia w skautingu. Pracę ma stracić wiele osób, bo klub zamierza stawiać na analizę danych, a nie bezpośrednie obserwacje.
Efekty rządów INEOS na Old Trafford na razie są mizerne. Manchester United nie walczy o mistrzostwo czy awans do europejskich pucharów, ale o przetrwanie. Obecnie zajmuje piętnaste miejsce w Premier League.