Szef sztabu medycznego Napoli: Ci, którzy łączą kontuzje Milika, są ignorantami

Arkadiusz Milik rozpoczął już rehabilitację po wczorajszej operacji kolana. Alfonso De Nicola, szef sztabu medycznego Napoli, nie wyklucza, że reprezentant Polski wznowi lekkie treningi jeszcze w tym roku.
Milik zerwał więzadła po raz drugi w ciągu roku. Poprzednio ucierpiało jego lewe kolano, teraz - prawe.
Reprezentant Polski po ubiegłorocznej operacji wrócił na boisko w rekordowym tempie - nieco ponad trzy miesiące po operacji. Według wielu ekspertów tak krótka rehabilitacja była ryzykowna i sprzyjała odniesieniu podobnego urazu w przyszłości. Tym bardziej, że piłkarze, którzy zerwali więzadła w jednym kolanie, często doznają takiego samego urazu w drugiej nodze.
Tak też stało się z Milikiem. Szef sztabu medycznego Napoli uważa jednak, że nie można łączyć obu urazów.
- Wtedy była kontuzja prawego kolana, a teraz chodzi o lewe. Trzeba powiedzieć, że ci, którzy łączą te dwie sprawy, są ignorantami i zupełnie nie rozumieją istoty rzeczy. Tych dwóch kontuzji w okresie roku nie można ze sobą łączyć. Niestety po kontuzji jednego kolana, może zdarzyć się taki sam uraz drugiego. Poprzednia rehabilitacja była przeprowadzona w odpowiedni sposób - podkreśla De Nicola w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Milik jest już po operacji. De Nicola uważa, że Polak może wznowić lekkie treningi jeszcze w tym roku. Rehabilitacja ma trwać podobny czas, co w zeszłym roku.
- Pod koniec grudnia Arek powinien wrócić do pierwszych najprostszych ćwiczeń na boisku. Wcześniej czekają go praca obliczona na wzmocnienie, czyli treningi w siłowni i na basenie - tłumaczy De Nicola.