Szczęsny opowiedział o rywalizacji z Buffonem. "To Gigi pierwszy słyszy, kto zagra"

Szczęsny potwierdził, że o tym, czy zagra zazwyczaj dowiaduje się znaczenie wcześniej niż przed samym spotkaniem. - Czasem wiemy o pewnych kwestiach już trzy tygodnie wcześniej. Patrzę w kalendarz spotkań i mniej więcej wiem, kiedy i czego mogę się spodziewać. Ale to Gigi pierwszy słyszy, kto zagra - stwierdził.

- Nigdy nie było tak, że pomyślałem: „O, w tym meczu mógłbym zagrać”, a potem było inaczej - dodał.

Polski bramkarz nie chciał jednak zdradzić, kiedy znów wyjdzie w pierwszym składzie "Starej Damy". - Nie mogę powiedzieć, choć oczywiście wiem. Tak to nie działa. Na moją korzyść działa to, że dalej gramy w Champions League. Im wyżej zajdziemy, tym dla mnie lepiej - podkreślił.

Szczęsny zaznaczył, że łączą go bardzo dobre relacje z rywalem o miejsce między słupkami. - Fakt, że mogę się od niego uczyć to powód do dumy. To żaden wstyd mówić o sobie "uczeń Buffona" – chyba każdy bramkarz chciałby być na moim miejscu. Jesteśmy dobrymi kolegami, chciałbym żeby grał dalej - zakończył.