Szczęsny zagra w LM? Wiśniowski zabrał głos. "Flick jest takim człowiekiem..."
Według informacji z Hiszpanii Wojciech Szczęsny ma grać w Lidze Mistrzów, a Inaki Pena w lidze hiszpańskiej. Głos ws. tych rewelacji zabrał Łukasz Wiśniowski. - Takiej decyzji Flick jeszcze nie podjął - podkreślił dziennikarz Meczyki.pl.
Szczęsny dotychczas wystąpił w trzech meczach Barcelony. Zadebiutował w starciu Copa del Rey przeciwko Barbastro. Następnie zagrał przeciwko Athletikowi i Realowi Madryt w Superpucharze Hiszpanii.
Podczas El Clasico dostał czerwoną kartkę przy stanie 5:1. Z powodu zawieszenia nie mógł zagrać w 1/8 finału Pucharu Króla przeciwko Betisowi. Wielu ekspertów zastanawiało się, kto dostanie szansę w sobotnim starciu z Getafe w ramach 20. kolejki ligi hiszpańskiej.
Hansi Flick postawił między słupkami na Inakiego Penę. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem Victor Navarro ze stacji Cope podał, że Hiszpan ma grać w lidze, a Szczęsny w spotkaniach Ligi Mistrzów. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
Według Łukasza Wiśniowskiego sprawa nie jest jednak przesądzona.
- Wszystko to jest na poziomie spekulacji. Hansi Flick jest człowiekiem, który nie podejmuje decyzji personalnych w perspektywie kilku dni. On podejmuje te decyzje z dnia na dzień, więc takiej decyzji Flick jeszcze nie podjął. Sam się zastanawiałem, co zrobi Flick. Umówmy się, Inaki Pena nie dał mu jeszcze absolutnie żadnych argumentów, żeby definitywnie rezygnować z niego w rozgrywkach La Liga - podkreślił Wiśniowski w programie "Pogadajmy o Piłce".
- Jeśli spojrzymy na porównanie Szczęsnego i Peni, biorąc pod uwagę taki aspekt, jak popełnienie spektakularnego błędu, to w tym aspekcie Szczęsny prowadzi 1:0. Możemy się zastanawiać, jak zachował się Pena przy rzucie wolnym w Superpucharze Hiszpanii, kiedy Rodrygo zdobył bramkę, Hiszpan wszedł wtedy nierozgrzany, miał problemy z tym, żeby odbić piłkę. To był ewidentnie jego błąd. Możemy analizować jego zachowanie przy wczorajszym golu Mauro Arambarriego, kiedy wypluł piłkę przed siebie, a nie do boku. Ale spektakularnych błędów nie popełniał. Taką spektakularną pomyłkę, która obiegła cały świat, popełnił Wojciech Szczęsny - kontynuował dziennikarz Meczyki.pl.
Jego zdaniem rywalizacja na linii Szczęsny - Pena wciąż trwa i można spodziewać się gry Polaka w Lizbonie.
- Wydaje mi się, że ta rywalizacja trwa, wbrew innym obiegowym opiniom, które twierdziły, że ona już się zamknęła. Mam nadzieję, że w Lizbonie uda mi się po raz pierwszy na żywo zobaczyć w akcji polskiego bramkarza w barwach "Blaugrany" - dodał.
Barcelona zmierzy się z Benfiką w najbliższy wtorek. Będzie to starcie w ramach siódmej kolejki Ligi Mistrzów.
Oglądaj najnowsze wydanie programu "Pogadajmy o Piłce" na kanale Meczyki.pl: