Szczęsny zagra w El Clasico? Bramkarz Barcelony odpowiada [WIDEO]

Stało się: Wojciech Szczęsny podpisał kontrakt z FC Barceloną, który obowiązuje do końca tego sezonu. O szczegółach transferu przeczytacie TUTAJ.

W kalendarzach kibiców "Blaugrany" na czerwono zaznaczona jest data 26 października. To właśnie wtedy dojdzie do starcia z Realem Madryt na Santiago Bernabeu. Czy na mecz z "Królewskimi" Szczęsny będzie gotowy? Golkiper został o to zapytany w rozmowie z kanałem Foot Truck na YouTube.

- Nie mam pojęcia, bo nie wiem, ile będę potrzebował czasu, żeby wrócić do bramki. Też nie mam gwarancji, że będę numerem 1. Na dziś nim nie jestem, za tydzień też nim nie będę, bo jeszcze potrzebuję trochę czasu - przyznał.

- W piłce nożnej gwarancja gry w pierwszym składzie nie istnieje. Najpierw trzeba wywalczyć sobie miejsce, a potem je utrzymać. Absolutnie nie rozmawiałem z Hansim Flickiem o mojej roli w zespole. Barcelona ewidentnie stwierdziła, że potrzebuje mojej pomocy, a ja wierzę, że jestem w stanie jej pomóc. I na tym się to kończy - mówił.

- Miałem cykl treningowy z trenerem bramkarzy Juventusu, który najpierw przyjechał do mnie na tydzień do Warszawy, a potem na dwa tygodnie do Marbelli. Przeszedłem więc trzytygodniowy cykl okres przygotowawczy. Nie ukrywam jednak, że we wrześniu nie miałem treningów z piłką - powiedział.

- Fizycznie wyglądam nie najgorzej. Będę jednak potrzebował czasu, by wejść w rytm szatni, a także przyzwyczaić oko do szybkości piłki, bo zwykle z tym są największe problemy po przerwie od futbolu - powiedział.

- Barcelona poprosiła, bym jej pomógł i pomogę. Ale o tym, czy moje doświadczenie będzie potrzebne na boisku, czy poza nim, zdecyduje trener. Liczę się również z tym, że mogę tę rywalizację przegrać. Powiem więcej - jak ją przegram i Inaki Pena będzie świetnie bronił, to nawet nie będzie mi smutno - przekazał.