Szczęsny zaczepił Lewandowskiego. "Może następnym razem" [ZDJĘCIE]

Na początku października Szczęsny podpisał kontrakt z Barceloną. Klub potrzebował nowego bramkarza, ponieważ Marc-Andre ter Stegen doznał poważnej kontuzji.

Na tę chwilę 84-krotny reprezentant Polski jeszcze nie zadebiutował w barwach "Blaugrany". Pod nieobecność Ter Stegena do pierwszego składu wskoczył Inaki Pena.

Być może Polak doczeka się szansy w najbliższą sobotę. Wtedy "Barca" zagra na wyjeździe z Barbastro w 1/16 finału Pucharu Króla. Hiszpańskie media sugerowały już, że Hansi Flick prawdopodobnie postawi na Szczęsnego.

Na razie Polak skupia się na odpowiednim przygotowaniu do tej rywalizacji. Podczas ostatnich zajęć Szczęsny był członkiem drużyny, która wygrała wewnętrzny mecz. Znaleźli się w niej jeszcze Pau Cubarsi, Toni Fernandez, Ansu Fati, Gerard Martin, Pau Victor, Frenkie de Jong i Eric Garcia. Robert Lewandowski tym razem musiał zaakceptować porażkę.

- Zwycięski zespół. Nie przejmuj się, Robert, może następnym razem - napisał Szczęsny w mediach społecznościowych, oznaczając profil Lewandowskiego.

W tym sezonie "Lewy" wystąpił w 24 spotkaniach Barcelony. Zanotował w nich 23 bramki i dwie asysty.