Szczęsny wskazał swój cel na końcówkę sezonu. Ambitniej się nie da
Wojciech Szczęsny wyznaczył cel na końcówkę sezonu. Jest ambitny - Polak chce wygrać wszystkie możliwe rozgrywki.
Barcelona w tym sezonie zdobyła już Superpuchar Hiszpanii. Może do niego dołożyć mistrzostwo Hiszpanii, zwycięstwo w Lidze Mistrzów i Puchar Króla. Już w sobotę zagra w finale ostatnich z tych rozgrywek z Realem Madryt.
Szczęsny zamierza grać o pełną pulę. Polski bramkarz liczy, że jego drużyna zdominuje rywalizację na wszystkich frontach.
- Cel w tym momencie jest oczywisty. Jest końcówka sezonu, a my walczymy na wszystkich frontach. Nie chcę przegrać żadnego meczu. Chcę zdobyć każde trofeum - powiedział Szczęsny.
Polak do tej pory rozegrał 25 meczów w Barcelonie. W trzynastu z nich zachował czyste konto. Błędów się nie ustrzegł, ale uważa, że to wliczone w koszty taktyki jego drużyny.
- Gramy zupełnie inaczej niż wszyscy inni w Europie. To bardzo ekstremalny styl. Nigdy nie grałem w takiej drużynie. Czy mogę się dostosować? To proces - powiedział Szczęsny.
- Kiedy ryzykujesz i grasz za wysoko ustawioną obroną, możesz popełnić błąd. Nie ma sposobu, żeby tego uniknąć. Śmieszne, że stało się to już w trzecim meczu i zostałem wyrzucony z boiska. Nie jestem w Barcelonie, żeby grać konserwatywnie. Próbuję robić to, czego potrzebuje drużyna. A drużyna potrzebuje bramkarza, który jest wystarczająco odwazny, żeby podejmować trudne decyzje - podsumował.