Szczęsny posadzi Ter Stegena na ławie?! "Nie stoi na straconej pozycji"

Kontrakt Szczęsnego obowiązuje tylko do końca czerwca. Coraz więcej wskazuje na to, że polski bramkarz zostanie w klubie przynajmniej na jeszcze jeden sezon. Rozmowy w tej sprawie trwają.

- Nie wiem, kiedy umowa zostanie podpisana i myślę, że może się to wydarzyć pod koniec sezonu. Do ustalenia pozostały jeszcze pewne kwestie. Moim zdaniem Szczęsny niemalże na pewno podpisze kontrakt jeden plus jeden z Barceloną - stwierdził Albets w rozmowie z portalem tvpsport.pl.

Za kilka tygodni treningi z drużyną ma wznowić Marc-Andre ter Stegen, którego kontuzja otworzyła Szczęsnemu wrota do Barcelony. Teoretycznie Niemiec jako kapitan powinien w przyszłym sezonie wrócić do podstawowego składu.

- "Tek" nie stoi na straconej pozycji, ponieważ spisuje się dobrze, a Flick jest z niego bardzo zadowolony. Szczęsny ma świetne relacje z młodymi zawodnikami w szatni. Flick rozumie, że to ważne. Zobaczymy, co się wydarzy, ale istnieje taka możliwość, że Polak zostanie "jedynką". Kluczowe będzie to, jaką dyspozycję pokaże Ter Stegen w nadchodzących miesiącach. Flick chce mieć dwóch bramkarzy na bardzo dobrym poziomie, dlatego też zależy mu na rywalizacji między nimi. Musisz pamiętać, że Marc jest kapitanem drużyny i to też może odgrywać ważną rolę - podkreśla Albets.

Szczęsny w ciągu kilku miesięcy zbudował sobie silną pozycję w szatni Barcelony. Ma dobre relacje nie tylko z Flickiem, ale też młodszymi kolegami z drużyny.

- Jest ważnym piłkarzem, ale też człowiekiem w szatni - podsumował Albets.

Barcelona w czwartek rozegra zaległy mecz z Osasuną Pampeluna. Jeśli wygra, będzie prowadziła w tabeli z trzema punktami przewagi nad Realem Madryt.