Szczęsny otwarcie na temat Sousy. "Decyzja o odejściu? Nie obraziłem się. Dziwniejsze było coś innego"

Wojciech Szczęsny opowiedział o tym, w jaki sposób zareagował na odejście Paulo Sousy z reprezentacji Polski. Bramkarz Juventusu przyznał, że zdziwiła go nie decyzja Portugalczyka, lecz to, co zdarzyło się po niej.
Sousa porzucił reprezentację Polski pod koniec ubiegłego roku. Portugalczyk wybrał pracę we Flamengo Rio de Janeiro.
Decyzja 51-letniego szkoleniowca wywołała burzę. Szczęsny przyznał, że w pewnym sensie ją rozumie.
- Jeśli ktoś nie czuje się dobrze w jakimś miejscu i jest przekonany, że w innym będzie mu lepiej i ma możliwość zmiany pracy, pożegnania się na odpowiednich warunkach, to czemu nie? Wiem, że to reprezentacja Polski, która dla nas Polaków jest absolutnym priorytetem. Ale Sousa Polakiem nie jest, dla niego to była kolejna robota – i z tego punktu widzenia to rozumiem. Natomiast moment decyzji był dziwny. Na końcu wyszło nam na dobre. Gdybyśmy nie awansowali na mundial, gorycz byłaby większa - powiedział Szczęsny w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Uważam Sousę za bardzo dobrego trenera, mam z nim pozytywne wspomnienia, choć jego ostatnia decyzja była zaskakująca, ale nie obraziłem się. Co innego było dziwniejsze... - dodał bramkarz reprezentacji Polski.
Szczęsny wyjaśnił, że Sousa po odejściu zdystansował się od piłkarzy reprezentacji Polski. Nie reagował na wiadomości, które ci do niego słali.
- Po rezygnacji napisałem do niego dłuższego posta i nie dostałem odpowiedzi. A przecież mieliśmy dobre relacje. Wszyscy z jego sztabu odpisali, a od trenera nie dostałem nic. Trudno. Nie obrażam się. Jak kiedyś będzie chciał wpaść na kolację w Turynie, to go przyjmę, a najpierw odbiorę telefon - podsumował Szczęsny.