Szczęsny dwoił się i troił. A Hajto i tak się przyczepił

Szczęsny dwoił się i troił. A Hajto i tak się przyczepił
Grzegorz Misiak / Press Focus
Wojciech Szczęsny rozegrał bardzo dobry mecz przeciwko Holandii? Nie zdaniem Tomasza Hajty. Były reprezentant uważa, że bramkarz zawalił nam jednego gola.
Wojciech Szczęsny był powszechnie chwalony za swój występ przeciwko Holandii (1:2). Mimo straty dwóch bramek zawodnik Juventusu otrzymał od widzów BBC notę 6,60. Była ona czwartą najwyższą w naszym zespole, co opisywaliśmy TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Golkiper miał kilka bardzo udanych interwencji. W pierwszej połowie dobrze zareagował przy strzale Virgila van Dijka, który posłał uderzenie między nogami Bartosza Salamona. W drugiej zaś czujnie wychodził do pojedynków z Holendrami.
Mimo tego Tomasz Hajto uważa, że postawa 34-lattka kosztowała Polskę jednego gola. Poszło o zachowanie przy trafieniu Wouta Weghorsta. Rosły napastnik uprzedził Salamona i posłał piłkę pod ręką "Szczeny".
- Ktoś powie, że się czepiam, ale analizę gry bramkarza też się robi. We wcześniejszych sytuacjach to były proste strzały - uderzenia prosto w niego. W tej najważniejszej sytuacji nie wiem, czy nie powinien się inaczej ustawić. Piłka poszła pod jego ręką - ocenił Hajto.
- To jest bardzo doświadczony bramkarz. Czasami wystarczy przesunąć się 20 centymetrów w bok i wtedy zupełnie inaczej wygląda ta sytuacja - dodał w programie "Cafe Euro".
Do tej pory Szczęsny wystąpił w 83 meczach reprezentacji. Zachował w nich 34 czyste konta.

Przeczytaj również