Szalony pomysł niemieckiej legendy. Chce odsunąć Nagelsmanna od stanowiska. 63-latek miałby przejąć stery

Niemcy z oczywistych względów mają zapewniony udział na EURO 2024. Tym samym okres poprzedzający wielką imprezę traktują jako przygotowania, które mają wyłonić najmocniejszą kadrę. Nie muszą martwić się o kwalifikacje, wobec czego regularnie testują. Zmiany sięgają nawet posady selekcjonera.

W związku z nieprzekonującymi występami i jeszcze gorszymi wynikami zwolniono Hansiego Flicka. We wrześniu został on zastąpiony przez Juliana Nagelsmanna. Do tej pory 36-latek poprowadził drużynę w czterech meczach i... też nie wypadł przekonująco. Młody trener pokonał USA i zremisował z Meksykiem, ale przegrał z Turcją oraz Austrią.

Tym samym wielu ekspertów od niemieckiego futbolu błyskawicznie straciło cierpliwość względem Nagelsmanna. Dowodem na to wypowiedzi Bertiego Vogtsa dla "Bilda". 76-latek jest zdania, że stery zespołu powinien przejąć Rudi Voeller, natomiast Nagelsmann miałby pełnić rolę asystenta dla bardziej doświadczonego z Niemców.

- Rudi jako trener, Julian jako asystent. Dla mnie to jest droga, aby iść do przodu, aby odnieść zwycięstwo na EURO - przekonywał Vogts.

- Nasz najlepszy występ od lat osiągnęliśmy pod wodzą Rudiego, wygrywając 2:1 z Francją we wrześniu. Ma dużo wiedzy i znacznie więcej doświadczenia niż Nagelsmann, który w swoim młodym wieku jeszcze go nie zdobył - dodał były selekcjoner "Die Mannschaft", który zwyciężył na EURO 1996.

Voller w istocie pracował już z niemiecką kadrą. Najpierw w latach 2000-2004, a następnie we wrześniu bieżącego roku. Przed nominacją dla Nagelsmanna poprowadził swoją reprezentację do zaskakującego triumfu nad Francją (2:1). Obecnie 63-latek pełni rolę dyrektora sportowego.