Szalony mecz z udziałem Polaków! Czerwona kartka i dwa gole w końcówce [WIDEO]
Hellas Verona ostatecznie przegrał z Torino 2:3 (1:2). Do porażki gospodarzy przyczynił się Paweł Dawidowicz, który wyleciał z boiska.
Oba zespoły szybko wzięły się za strzelanie w piątkowym meczu. Najpierw do siatki trafił Sanabria, a dwie minuty później odpowiedział Kastanos. Spokój gospodarzy szybko jednak został ponownie zmącony.
Wszystko za sprawą Dawidowicza. Reprezentant Polski zdzielił rywala łokciem podczas walki o piłkę. Sędzia pokazał mu czerwoną kartkę oraz podyktował rzut karny dla Torino, co opisywaliśmy TUTAJ.
"Jedenastki" nie zdołał wykorzystać Sanabria. Niemniej goście prowadzili do przerwy, gdyż w 34. minucie swojego gola strzelił Zapata.
Po zmianie stron na boisku zameldował się Linetty. W 67. minucie środkowy pomocnik zmienił Tameze, dzięki czemu na placu gry znów mieliśmy dwóch Polaków. Od samego początku w ekipie Torino występował bowiem Walukiewicz.
W 79. minucie zespół biało-czerwonych mógł się cieszyć z kolejnego trafienia. Tym razem na listę strzelców wpisał się Adams, co właściwie zapewniło zwycięstwo przyjezdnym.
Hellas nie zamierzał się wprawdzie poddawać, ale gospodarzy stać było tylko na bramkę kontaktową. W 93. minucie zdobył ją Mosquera. Tym samym zespół z Werony przegrał 2:3 (1:2) i zajmuje 9. miejsce. Torino zaś przewodzi w tabeli Serie A.