Szalony mecz w MLS! Wiatr pomógł strzelić gola na wagę zwycięstwa [WIDEO]

Zespół z Chicago musiał gonić wynik niemal od początku meczu. Już po 12. minutach goście prowadzili 2:0. Oba gole z rzutów karnych strzelił Coccaro.

Piłkarze Fire odpowiedzieli w doliczonym czasie pierwszej połowy, gdy kontaktowego gola strzelił Haile-Selassie. Gdy jednak Yankow w 70. minucie podwyższył na 3:1, to wydawało się, że komplet punktów pojedzie do Kanady.

Tak się jednak nie stało. Końcówka była szalona. Od 82. minuty Montreal grał w dziesiątkę po czerwonej karce dla Edwardsa. Chwilę później z rzutu karnego dla Fire trafił Gutierrez.

Gospodarze nie zatrzymali się na zdobyciu kontaktowego gola. Do remisu doprowadzili w piątej minucie doliczonego czasu, gdy do bramki trafił Cuypers. Cztery minuty później zwycięstwo Fire zapewnił Acosta. Jego gol był niezwykły: kopnął piłkę z własnej połowy, a wiatr poniósł ją do bramki.

Dla Chicago to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Tym cenniejsze, że odniesione nad drużyną z czołówki Konferencji Wschodniej.