Szalony mecz Sportingu! Osiem goli, hat-trick Gyokeresa i rozstrzygnięcie w doliczonym czasie [WIDEO]
Niesamowity mecz w lidze portugalskiej. Vitoria Guimaraes zremisowała ze Sportingiem 4:4.
Spotkanie miało istotny podtekst. Jeszcze w Boże Narodzenie trenerem Vitorii był Rui Borges. W drugi dzień świąt został szkoleniowcem Sportingu, w którym zastąpił Joao Pereirę.
Borges przywitał się z Lizboną zwycięstwem w derbowym meczu z Benficą 1:0. Z byłym klubem nie poszło mu tak dobrze. Sporting w ostatniej chwili uniknął porażki.
Zaczęło się od kanonady, bo w niespełna kwadrans padły trzy gole. Już w drugiej minucie gości na prowadzenie wyprowadził Viktor Gyokeres, ale Vitoria błyskawicznie wyrównała za sprawą Tiago Silvy. Gracz gospodarzy popisał się świetnym strzałem z rzutu wolnego.
W 14. minucie znów cieszyli się goście. Znów za sprawą Gyokeresa. Nie było to ostatnie słowo Szweda w tym meczu. W 57. minucie skompletował hat-tricka. Był to jego 33 gol dla "Lwów" w tym sezonie!
Wydawało się, że Sportingowi nie może stać się nic złego. Vitoria walczyła jednak na całego. Sygnał do odrabiania strat w 69. minucie dał Cesar. W 82. minucie był już remis, bo do bramki gości trafił Joao Mendes. Chwilę później gospodarze cieszyli się z czwartego gola. Zdobył ją Dieu-Merci Ndembo-Michel.
Sporting zdołał uniknąć porażki. Już w doliczonym czasie meczu wynik na 4:4 ustalił Trincao.
Po remisie Sporting ma w tabeli punkt przewagi nad Porto i trzy nad Benficą. Obaj jego wielcy rywale w tej kolejce dopiero zagrają.