Szalony mecz Arsenalu! Wyrwał zwycięstwo w siódmej minucie doliczonego czasu [WIDEO]
Arsenal wyrwał zwycięstwo w Luton. "Kanonierzy" po szalonym meczu wygrali 4:3.
W 20. minucie mogło się wydawać, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Po szybkim rozegraniu rzutu z autu w pole karne Luton wpadł Saka, zagrał do Martinelliego, a ten z jedenastu metrów wpakował piłkę do siatki.
Pięć minut później gospodarze zdołali wyrównać za sprawą Gabriel Osho. Ich radość z remisu nie trwała jednak nawet do przerwy. Tuż przed nią piłkę głową do bramki wbił Jesus.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy to jazda bez trzymanki. W centrum uwagi znalazł się David Raya, który popełnił błędy przy dwóch golach dla Luton. Hiszpan krótko po przerwie źle wyszedł do piłki wrzuconej w pole karne z rzutu rożnego. Wykorzystał to Elijah Adebay i doprowadził do remisu.
Osiem minut później Luton wyszło na prowadzenie. Raya znów się nie popisał - piłkę po strzale Rossa Barkleya przepuścił pod pachą.
Arsenal zdołał jednak wywieźć punkty z boiska beniaminka. W 60. minucie do remisu delikatnym strzałem w sytuacji sam na sam ustalił Kai Havertz.
Nie było to ostatnie słowo "Kanonierów". Trzeba było na nie poczekać aż do siódmej minuty doliczonego czasu gry. Zwycięstwo Arsenalowi zapewnił wtedy Declan Rice.
W pierwszym składzie Arsenalu zagrał Jakub Kiwior. Reprezentant Polski został zmieniony w 64. minucie.