Szalony finisz Man City! Liga Mistrzów coraz bliżej! [WIDEO]

Manchester City szybko ruszył na rywali, chociaż widać było, że spore problemy ma Dias. Portugalczyka od samego początku atakował Rashford, a stoper wyglądał na zagubionego.

Niemniej, to drużyna Guardioli otworzyła wynik wtorkowego starcia. W 8. minucie Silva dopadł do odbitej piłki i mocnym strzałem zdołał pokonać Martineza.

Na odpowiedź ze strony Aston Villi nie trzeba było długo czekać. Wypad Ramseya skończył się faulem Diasa, a następnie rzutem karnym. "Jedenastkę" bardzo pewnie wykorzystał Rashford. O szczegółach starcia, które wywołało furię szkoleniowca gospodarzy, szerzej pisaliśmy TUTAJ.

Jeszcze w pierwszej połowie goście mogli objąć prowadzenie. W 39. minucie Ortega zdołał jednak zatrzymać niezwykle aktywnego Rashforda.

Po zmianie stron Manchester City rozpoczął festiwal niewykorzystanych okazji. Dwukrotnie próbował McAtee, natomiast Marmoush do siatki trafił, ale został złapany na spalonym.

Wydawało się wówczas, że Aston Villa dowiezie korzystny wynik do samego końca. Stało się inaczej. W 94. minucie zaczarował Doku, podał do Nunesa, a ten trafił i okazał się niespodziewanym bohaterem gospodarzy.

Wygrana 2:1 (1:1) sprawiła, że Manchester City wskoczył na trzecie miejsce w tabeli. Przewaga nad siódmą Aston Villą wzrosła do czterech punktów. Czekają nas jeszcze cztery pełne kolejki Premier League, awans do Ligi Mistrzów zapewni sobie najlepsza piątka z Anglii.

Cash grał we wtorkowym meczu do 61. minuty. Reprezentanta Polski, wyglądającego całkiem nieźle, zastąpił Disasi. Nasz prawy obrońca wygrał jeden z dwóch pojedynków, miał 90% celnych podań.