Szalone metody Artety. Zatrudnił kelnera, który "zniszczył" gracza Arsenalu
Piłkarz Arsenalu ujawnił jedną z niekonwencjonalnych metoda Mikela Artety. Praktyka Hiszpana jest niemałym zaskoczeniem.
Arsenal zaliczył dobry początek sezonu. Po ośmiu kolejkach piłkarze Mikela Artety z sumą 17 punktów zajmują trzecie miejsce w ligowej tabeli.
"Kanonierzy" prezentują także zadowalającą formę na arenie międzynarodowej. Drużyna w fazie ligowej Ligi Mistrzów pokonała PSG i Szachtar Donieck oraz zremisowała z Atalantą.
Aktualnie hiszpański szkoleniowiec musi radzić sobie bez ważnego zawodnika, którym jest Ołeksandr Zinczenko. W połowie września 27-latek doznał urazu łydki.
Termin powrotu Ukraińca na boisko nie jest znany, dwa poprzednie spotkania spędził na ławce rezerwowych. W przerwie od gry ten udzielił wywiadu dziennikarzowi The Guardian.
W trakcie rozmowy Zinczenko ujawnił jedną z niekonwencjonalnych metod Artety. Zdradził, że Hiszpan zatrudnił profesjonalnego freestylowca, który przebrał się za kelnera.
Mężczyzna zmierzył się z Zinczenką w konfrontacji jeden na jednego. Ukrainiec wyjawił, że poniósł wówczas sromotną porażkę.
- Przed meczem zatrzymaliśmy się w tym samym hotelu i znaliśmy wszystkich kelnerów. Ale tego dnia był tam nowy facet. Więc zanim poszliśmy na stadion, Arteta powiedział: "Chłopaki, pozwólcie, że was obudzę, ponieważ potrzebujemy energii. Ostatnim razem, Alex [Zinczenko - przyp. red.], graliśmy sztabem przeciwko zawodnikom i pokonałeś trenera stałych fragmentów gry, Nicolasa Jovera. Zróbmy to samo, ale we freestyle’u" - zaczął Zinczenko.
- Wszyscy mówili: "Co? Na pewno Alex go pokona, bla bla bla". Nico zaczął coś robić z piłką i nagle zachował się, jakby doznał kontuzji. Było to dziwne. Potem wezwali tego nowego kelnera. Nie wiedzieliśmy, że jest profesjonalnym freestylowcem. Zniszczył mnie swoimi sztuczkami i wszyscy byliśmy w głębokim szoku - dodał Ukrainiec.
Warto przypomnieć, że nie była to pierwsza szalona metoda Artety. W przeszłości Hiszpan zatrudnił kieszonkowców, którzy w trakcie kolacji opróżnili graczom kieszenie, o czym pisaliśmy TUTAJ.