Szalone historie: Byron Moreno to najgorszy sędzia w historii mundiali i jeszcze gorszy przemytnik

W 2008 roku wszyscy Polacy mieli ogromny żal do Howarda Webba, że ten podyktował rzut karny dla Austrii, w wyniku którego podopieczni Leo Beenhakkera odpadli z Mistrzostw Europy. Fakty są takie, że pretensje do Anglika były mocno przesadzone. Prawdziwe powody do narzekania na sędziego mieli Włosi podczas mundialu w 2002 roku. Okoliczności ich porażki były skandaliczne, a wszystkiemu winien był ekwadorski sędzia, Byron Moreno.
Kibice, którzy pamiętają pierwszy mundial w XXI wieku wiedzą, że reprezentacja Korei Południowej, która była jego gospodarzem, zajęła czwarte miejsce z gigantyczną pomocą arbitrów.
Azjatycka drużyna wyszła ze swojej grupy, w której znajdowała się m.in. Polska Jerzego Engela, i w 1/8 finału Mistrzostw Świata trafiła na reprezentację Włoch. Sędzią tego spotkania był niejaki Byron Moreno, który popełnił kilka "drobnych" błędów.
Powiedzieć, że Ekwadorczyk miał wpływ na wynik tego spotkania, to nie powiedzieć nic. Byron Moreno nie uznał dwóch prawidłowo zdobytych bramek przez Włochów, przez co doszło do dogrywki. Koreańczycy wygrali to spotkanie dzięki zdobyciu złotego gola.
Piłkarze z Azji grali w tym spotkaniu bardzo brutalnie, ale żaden z nich nie został wyrzucony z boiska. Czerwoną kartkę obejrzał natomiast Francesco Totti za to, że… został sfaulowany w polu karnym rywali. We włoskich mediach następnego dnia pojawiły się artykuły pod tytułami "Najgorszy sędzia wszechczasów".
Koreańczycy bardzo skorzystali z pomocy sędziego nie tylko w tym meczu. Arbiter sprzyjał im również w ćwierćfinale przeciwko Hiszpanii. Tak naprawdę tylko dlatego gospodarze mundialu zdołali awansować do strefy medalowej.
Byron Moreno był zawodowym sędzią jeszcze przez rok. W swojej karierze zdążył skompromitować się jeszcze w rodzimej lidze, podczas meczu LDU Quito a Barceloną Guayaquil.
Sędzia najpierw przerwał grę minutę przed końcem regulaminowego czasu gry z powodu własnej kontuzji, po czym wznowił mecz i przedłużył go o 6 minut. LDU Quito przegrywało wtedy 2:3. Spotkanie ostatecznie trwało o 13 minut dłużej i zakończyło się wynikiem 4:3 dla gospodarzy. Jeden z goli został uznany, mimo że przed jego zdobyciem w górę powędrowała chorągiewka arbitra bocznego.
Za to skandaliczne sędziowanie Moreno został zawieszony przez ekwadorską federację na 20 kolejek. Po powrocie do pracy znów popełniał rażące błędy, był nieustannie krytykowany i wreszcie, ku uciesze wszystkich, zakończył karierę w roku 2003.
Myślicie, że to już koniec wybryków Byrona Moreno? Tacy jak on szybko nie dają o sobie zapomnieć. W 2010 roku na lotnisku Johna F. Kennedy’ego w Nowym Jorku emerytowany arbiter został przyłapany na chęci przeszmuglowania 6 kilogramów heroiny.
Paczki z narkotykami miał przyklejone do brzucha i nóg, przez co wzbudzenie podejrzeń pracowników było tylko formalnością, tym bardziej, że Ekwadorczyk podobno wyglądał na bardzo zdenerwowanego. Przed komentarzem na ten temat nie powstrzymał się włoski golkiper, Gianluigi Buffon.
- Sześć kilo narkotyków? Myślę, że Moreno miał je już w 2002. Ale nie przy sobie, tylko w organizmie - powiedział legendarny bramkarz.
Ekwadorczyk za to przestępstwo został skazany na 2,5 roku więzienia, choć początkowo mówiło się, iż grozi mu nawet 4 razy dłuższa odsiadka.
W cyklu "Szalone historie" będziemy prezentować niesamowite i niecodzienne zdarzenia sportowe, obok których nie sposób przejść obojętnie
Cezary Krzyżak