Szalona metoda Artety. Stosuję ją, żeby zmylić rywali

Arsenal zaliczył zadowalający początek sezonu. Po 11 kolejkach piłkarze Mikela Artety z sumą 19 punktów zajmują czwarte miejsce w ligowej tabeli.

"Kanonierzy" prezentują nieco gorszą formę na arenie międzynarodowej. W fazie ligowej Ligi Mistrzów pokonali PSG i Szachtar Donieck, zremisowali z Atalantą oraz przegrali z Interem.

Na początku kampanii hiszpański szkoleniowiec musiał radzić sobie bez ważnego zawodnika, którym jest Ołeksandr Zinczenko. W połowie września 27-latek doznał urazu łydki.

Ukrainiec wrócił do kadry Arsenalu w połowie października. Niedawno ten udzielił wywiadu dla The Guardian, podczas którego ujawnił jedną z szalonych metod Artety.

- Widziałem, jak Mikel Arteta kazał kontuzjowanym graczom wsiąść do autobusu i wejść do szatni z kosmetyczkami, żeby zmylić drugiego menedżera. Arteta uwielbia grać z przeciwnikami - wyznał Zinczenko.

Warto wspomnieć, że nie była to pierwsza szalona metoda Artety. W przeszłości Hiszpan zatrudnił kieszonkowców, którzy w trakcie kolacji opróżnili graczom kieszenie oraz zlecił profesjonalnemu freestylowcowi w stroju kelnera pokonanie gracza "Kanonierów".