Szalona końcówka meczu Widzewa! Dwa gole w ostatnich minutach, fatalne błędy bramkarzy [WIDEO]
Cracovia zremisowała na własnym obiekcie z Widzewem Łódź 2:2. Bohaterem gospodarzy został Michał Rakoczy. Mecz rozgrywany w Krakowie przebiegł pod znakiem błędów bramkarzy.
Ostatnie tygodnie były bardzo udane dla piłkarzy Widzewa Łódź. Zespół prowadzony przez Daniela Myśliwca odniósł trzy zwycięstwa w czterech meczach. Na drodze byłego mistrza Polski stanął jedynie Śląsk Wrocław. Tym razem rywalem łódzkiego klubu była Cracovia.
Początek starcia rozgrywanego w Krakowie należał do gospodarzy. Już w 10. minucie meczu jego wynik otworzył Eneo Bitri. Albańczyk wykorzystał nie najlepsze wyjście Rafała Gikiewicza z bramki, po czym umieścił piłkę w siatce, wyprowadzając Cracovię na prowadzenie 1:0.
Chwilę później wynik meczu mógł podwyższyć Benjamin Kallman. Mocne uderzenia Fina sprzed pola karnego zostało jednak zatrzymane przez Gikiewicza. Polak zrehabilitował się za wcześniejszą pomyłkę.
Brak wykończenia po stronie "Pasów" sprawił, że zespół ten nie zdołał pójść za ciosem. W 21. minucie do remisu (1:1) doprowadził zaś Mateusz Żyro. Piłkarz Widzewa również wpisał się na listę strzelców po rzucie rożnym. Złą interwencją w tej sytuacji popisał się Sebastian Madejski.
Po przerwie znakomitej okazji do strzelenia gola nie wykorzystał Michał Rakoczy. Polski pomocnik doskonale odnalazł się w polu karnym Widzewa, lecz uderzył obok bramki przyjezdnych.
Na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry prowadzenie (2:1) łódzkiemu zespołowi dał Bartłomiej Pawłowski.
Trafienie doświadczonego piłkarza nie wystarczyło jednak do triumfu nad Cracovią. Bohaterem gospodarzy w 89. minucie meczu został Michał Rakoczy, który trafił na 2:2.
Mecz rozgrywany w Krakowie finalnie zakończył się remisem 2:2.