Szaleństwo! Kuriozalny samobój, spartaczony karny i nieuznany gol w hicie. Wszystko w kilka minut! [WIDEO]
Początek meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa obfitował w szereg niecodziennych wydarzeń. Najpierw anulowano gola Pawła Wszołka, później karnego nie wykorzystał Josue, a na koniec do własnej bramki trafił Miha Blazić.
Spotkanie "Kolejorza" ze stołeczną drużyną to ekstraklasowy klasyk. Kibice Lecha dosadnie wyrazili, co myślą o postawie swojej drużyny. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Początek starcia przy Bułgarskiej obfitował w niecodzienne wydarzenia. Najpierw w siódmej minucie do siatki trafił Wszołek. Analiza VAR wykazała jednak, że Rosołek nadepnął Sousę.
Po chwili wideoweryfikacja znów była w użytku. Tym razem okazało się, że Barry Douglas zdzielił łokciem jednego z rywali w polu karnym. Efektem była "jedenastka".
Do karnego podszedł kapitan "Wojskowych", Josue. Portugalczyk uderzył jednak źle. Bartosz Mrozek nie miał najmniejszego problemu ze skuteczną interwencją.
Piłkarzy Legii wkrótce potem wyręczył... jeden z zawodników Lecha. W 15. minucie we własnym polu karnym fatalnie zachował się Miha Blazić.
Obrońca "Kolejorza" pokonał własnego bramkarza. W efekcie Legia wyszła finalnie przy Bułgarskiej na prowadzenie i już go nie wypuściła. TUTAJ znajdziecie podsumowanie widowiska.