Świetne obrony Fabiańskiego nie zatrzymały Arsenalu. "Kanonierzy" coraz bliżej podium Premier League [WIDEO]

W pierwszych 30 minutach spotkania działo się stosunkowo niewiele. Najgroźniej zrobiło się po błędzie Gabriela, lecz Fornals nie zdołał tego wykorzystać. Ramsdale poradził sobie natomiast ze strzałem Rice'a.

Na otwarcie wyniku czekaliśmy do 38. minuty. Wówczas Fabiański znakomicie obronił strzał Nketiaha, ale goście mieli jeszcze rzut rożny. Po nim rywalom urwał się Holding, dając Arsenalowi prowadzenie.

Stracony gol nie podłamał gospodarzy, którzy jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Coufal zagrał do Bowena, a ten znalazł się w polu karnym i strzałem z ostrego kąta pokonał Ramsdale'a.

Kolejny pojedynek tej dwójki mieliśmy na początku drugiej połowy. Wówczas golkiper Arsenalu wyszedł przed pole karne i zdecydował się na wślizg. Nie trafił ani w piłkę, ani, na szczęście dla niego, w nogi rywala. Bowen zarobił za to żółtą kartkę za symulację.

W 54. minucie Fabiański musiał po raz drugi wyjmować piłkę z siatki. Polak nie zdołał wybronić strzału Gabriela z kilku metrów. Brazylijczyk był kompletnie niepilnowany w "szesnastce".

Od tego momentu "Kanonierzy" dominowali na boisku. Fabiański miał sporo pracy, zatrzymując między innymi Nketiaha. West Ham nie był w stanie odpowiedzieć rywalom i stracił szanse na to, aby zakwalifikować się do Ligi Mistrzów ze zmagań ligowych. Coraz bliżej celu jest natomiast Arsenal, wracający na czwarte miejsce w tabeli.