Świetna seria Korony Kielce trwa. Beniaminek ucieka od strefy spadkowej, Zagłębie Lubin ma problem [WIDEO]

Niedzielny mecz lepiej otworzyło Zagłębie Lubin. Podopieczni Waldemara Fornalika przeprowadzili składną akcję w 19. minucie, którą strzałem zakończył Poletanović.

Uderzenie z dystansu odbiło się jeszcze od jednego z zawodników gospodarzy i ostatecznie wpadło do siatki. "Miedziowi" objęli prowadzenie, ale Korona nie zamierzała składać broni.

Chociaż to przyjezdni dłużej utrzymywali się przy piłce, nie było tego widać w statystyce stwarzanych okazji. Gospodarze żwawo ruszyli do odrabiania strat, co udało się wykonać z nawiązką.

W 30. i 40. minucie gola strzelił Szykawka. Białorusin błysnął przede wszystkim przy pierwszym trafieniu - odnalazł się wówczas w polu karnym i z bliska pokonał bramkarza rywali.

Emocje w pierwszej połowie były jednak do samego jej końca. Zagłębie zrobiło wszystko, aby nie schodzić do szatni na musiku. W 44. minucie zawodnicy Fornalika rozklepali przeciwnika, a Kurminowski mocnym strzałem zapakował piłkę pod poprzeczkę.

Po zmianie stron spotkanie nadal było wyrównane, ale już znacznie mniej zacięte. Żadna ze stron nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i skończyło się na 2:2 (2:2).

Niemniej Korona może pochwalić się siódmym kolejnym meczem bez porażki i czteropunktową przewagą nad strefą spadkową. Zagłębie komfort ma mniejszy, bo zajmuje 15. miejsce i jeśli Śląsk wygra z Górnikiem, to "Miedziowi" ugrzęzną w najgorszej trójce.