Świerczewski stracił miliony. Opowiedział o szczegółach

Świerczewski stracił miliony. Opowiedział o szczegółach
screen
Choć w trakcie kariery Piotr Świerczewski nieźle poczynał sobie na boisku, gorzej radził sobie w biznesie. Potrafił stracić miliony... jednego dnia.
Piotr Świerczewski to prawdziwy obieżyświat. W trakcie kariery grał w kilkunastu klubach: GKS-ie Katowice, Saint-Etienne, Bastii, Gambie Osaka, Olympique'u Marsylia czy Lechu Poznań.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zwłaszcza we Francji popularny "Świr" był gwiazdorem. Otrzymywał gwiazdorskie kontrakty, mieszkał w okazałych rezydencjach, a kibice złaknieni autografów zatrzymywali go co chwilę.
Czasami pomocnik szalał jednak aż do przesady. Zdarzało się, że dokonywał niepotrzebnych inwestycji, na których często tracił. Mówił o tym w wywiadzie z Przeglądem Sportowym Onet!
- Zarabialiśmy pieniądze i człowiek chciał się pokazać. Na przykład chciałem mieć lepszy samochód. Super, miałem. Wtedy nie było leasingów, kredytów, trzeba było wyciągnąć żywą gotówkę. To są błędy młodości, których żałuję, ale czasu nie cofnę. Przewaliło się te pieniądze, co były. W jednym momencie miałem siedem aut. Jaka to jest głupota. Opony w zimie, ubezpieczenie, przeglądy... Sprzedałem to, rozdałem, przebalowałem - przekazał Świerczewski.
- Inwestycje, które robiłem, były troszkę na pokaz. Chcieliśmy mieć restaurację, żeby sobie zjeść, ale przecież nie trzeba kupić browaru, żeby się napić piwa. Jakieś kluby, kręgielnia. Wszystkiego było dużo, ale nie byłem w stanie tego pilnować, więc wszyscy mnie wykańczali. Najwięcej straciłem na inwestycji bankowej. Fundusze inwestycyjne. Miałem bardzo dużo pieniędzy w tych akcjach, a one tak pospadały... W jeden dzień straciłem kilka milionów - dodał.
Aktualnie 52-latek nie może narzekać na finansowy status. Wciąż otrzymuje olimpijską emeryturę, pracował też w różnych klubach na stanowisku trenera. Wystąpił również w Fame MMA!
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler15 Sep · 22:04
Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Przeczytaj również