Światowe media oczarowane reprezentacją Polski. "W Katarze wywoła prawdziwe spustoszenie"
Reprezentacja Polski wywalczyła kolejny awans na mistrzostwa świata. Forma niektórych naszych zawodników oczarowała światowe media, o czym świadczą publikacje, które opublikowała "Marca" czy "The Sun".
Podopieczni Czesława Michniewicza pokonali we wtorek Szwecję 2:0 (0:0) i zapewnili sobie awans na katarski mundial. Nasze zwycięstwo jest ściśle związane z porażką Skandynawów, co nie umknęło uwadze angielskich mediów.
"The Sun", jeden z najbardziej poczytnych dzienników na Wyspach Brytyjskich, zauważa brak Zlatana Ibrahimovicia (więcej o nieobecnych tegorocznych mistrzostw świata znajdziesz TUTAJ). Anglicy wskazali jednak zawodnika, który jest w stanie wypełnić lukę po legendarnym napastniku.
- Mistrzostwa Świata bez Zlatana Ibrahimovicia nie są warte oglądania – zdaniem najlepszego szwedzkiego strzelca i showmana w historii. Ale nawet wielki Zlatan musi mieć ogromną pokusę, by rozsiąść się w fotelu i zobaczyć, jakie spustoszenie wywoła w Katarze w listopadzie Robert Lewandowski - napisano.
- Ponieważ nawet Pan Skromny nie zdołał dokonać cudu, którego Szwedzi potrzebowali, Matty Cash z Aston Villi i spółka po raz pierwszy od 1974 r. pokonali ich w meczu o punkty. Harry Kane może mieć tej zimy w Katarze poważną konkurencję w walce o Złotego Buta! - dodano.
W podobnym stylu pisze dziś "Marca". Hiszpanie również skupiają się na postaci Roberta Lewandowskiego, ale nie zabrakło też wzmianki o Grzegorzu Krychowiaku.
- Lewandowski ukarał Ibrahomvicia. Błędy okazały się zagładą dla Szwecji i sprawiły, że Polska zakwalifikowała się na mundial. Ibrahimović vs. Lewandowski: mógł zostać tylko jeden z nich i to będzie "Lewy" - stwierdzono.
- Karlstroem sfaulował byłego zawodnika Sewilli Grzegorza Krychowiaka, a Daniele Orsato nie zawahał się: "jedenastka". Lewandowski nie zmarnował szansy. Kapitan i najlepszy strzelec w historii swojego kraju oszukał Robina Olsena - zauważono.
"Daily Mail" chwali zaś postawę Wojciecha Szczęsnego i całej polskiej defensywy.
- Po nerwowym początku Szwedzi szybko przejęli kontrolę w pierwszej części spotkania i Emil Forsberg powinien dać im prowadzenie, ale świetnie zareagował Wojciech Szczęsny, który popisał się pierwszą paradą tego wieczoru - napisano.
- W końcowej fazie meczu na boisko wszedł Zlatan Ibrahimović, ale Szczęsny i polska obrona byli nie do sforsowania. Utrzymali wynik i zapewnili reprezentacji awans na mistrzostwa świata - podsumowano.