Surowe zasady Flicka. Pedri ujawnił szczegóły, jeden z piłkarzy już poniósł karę
Hansi Flick notuje świetne wyniki w FC Barcelonie. Pedri ujawnił surowe zasady, jakie panują w drużynie za kadencji Niemca. Przekonał się już o tym Jules Kounde.
Niemiecki szkoleniowiec nie toleruje braku punktualności. Za jego kadencji wszystkie zajęcia muszą rozpoczynać się o wyznaczonej godzinie.
Jeśli któryś z piłkarzy spóźni się na trening lub zbiórkę, czeka go surowa kara. Jak przyznał Pedri, za kadencji Xaviego wszystko wyglądało zupełnie inaczej.
- Jeśli spóźnisz się u Hansiego Flicka, to po prostu nie grasz w następnym meczu. Zawsze przychodzę 10 minut wcześniej, aby przestrzegać punktualności. Raz już była taka sytuacja z Kounde, gdzie nie zagrał w meczu z Alaves, ponieważ spóźnił się - przyznał Pedri w rozmowie z Cuatro.
- U Xaviego była kara finansowa. Za pierwsze spóźnienie się było 5 tysięcy euro, za następne 10 tysięcy i za jego kadencji raz zaspałem. Było to po meczu Ligi Mistrzów. Wróciliśmy o 4 nad ranem i mój budzik nie zadzwonił - wspominał.
- Gdy wstałem, miałem dużo połączeń od Ferrana Torresa i Carlosa Navala. To była sesja regeneracyjna, która zaczęła się o 12:00 i ostatecznie spóźniłem się pięć minut. Oczywiście, zapłaciłem karę - zakończył.
FC Barcelona jest liderem hiszpańskiej La Liga, mając dziewięć punktów przewagi nad Realem Madryt. W Lidze Mistrzów "Blaugrana" wygrała z kolei trzy z dotychczasowych czterech meczów.