"Strzelmy pięć, k***a". Bezcenna reakcja Kiwiora w przerwie meczu z Estonią [WIDEO]

Bardzo wysokim zwycięstwem nad Estonią (5:1) zakończyło się spotkanie reprezentacji Polski w półfinale baraży o wyjazd na tegoroczne mistrzostwa Europy, które odbędą się w Niemczech.

Jeszcze przed przerwą wynik meczu otworzył Przemysław Frankowski. Piłkarz RC Lens wykorzystał dobre dogranie Jakuba Piotrowskiego. Kolejne bramki padły już w drugiej odsłonie spotkania.

Na listę strzelców wpisali się również Piotr Zieliński, Jakub Piotrowski, Sebastian Szymański oraz Karol Mets. Estoński defensor w bardzo pechowy sposób umieścił piłkę we własnej bramce.

W przerwie meczu kamery Łączy nas Piłka uwieczniły, jak na przebieg meczu zareagowali piłkarze i selekcjoner Michał Probierz. Polacy nie zamierzali zwalniać tempa i chcieli iść za ciosem.

- Trzeba drugą bramkę strzelić, trzecią i grać na spokojnie, nie pozwolić im odżyć na ułamek sekundy. Próbujcie dalej, nabierzcie pewności siebie. Widzicie, że piłka sprawia wam przyjemność i to jest tutaj najfajniejsze. Jesteśmy zespołem, który gra w piłkę, umie to robić - mówił Probierz.

- Teraz to przełożyć i jeszcze drugą, trzecią strzelić, jak jest możliwość. Kontrolować mecz, będą zmiany, następni wejdą i nadal to samo tempo trzymać - podsumował selekcjoner.

Krótkim komentarzem do przebiegu starcia podzielił się także Jakub Kiwior. Gracz Arsenalu również chciał iść za ciosem.

- Da się pięć, strzelmy pięć, k***a. Cały czas my atakujemy - rzucił reprezentant Polski w przerwie meczu z Estonią.

Kolejny mecz biało-czerwoni rozegrają we wtorek. Rywalem podopiecznych Michała Probierza w finale baraży będzie Walia.