Thriller w barażach o awans. Siedem goli, dwa samobóje i szalona końcówka [WIDEO]
![Thriller w barażach o awans. Siedem goli, dwa samobóje i szalona końcówka [WIDEO] Thriller w barażach o awans. Siedem goli, dwa samobóje i szalona końcówka [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/571/681208053e1c9.jpg)
Boreham Wood pokonało u siebie Dorking Wanderers 4:3 w ćwierćfinałowym meczu barażowym o awans do angielskiej National League. Drogę z nieba do piekła podczas tego meczu przeszedł obrońca zwycięskiej drużyny, Femi Ilesanmi.
Absolutnym szaleństwem okazał się wtorkowy mecz na szóstym poziomie rozgrywkowym w Anglii. O półfinał baraży mierzyły się ze sobą zespoły Boreham Wood i Dorking Wanderers, które zajęły odpowiednio piąte i szóste miejsce w ligowej tabeli.
Po pierwszej połowie to gospodarze prowadzili 1:0 za sprawą bramki Enrico Sousy w 16. minucie. Prawdziwy rollercoaster rozpoczął się jednak w drugiej części spotkania, gdzie na antybohatera Boreham Wood dość zrozumiale zaczął wyrastać jeden, konkretny piłkarz – Femi Ilesanmi. Wychowanek AFC Wimbledon w 53. minucie posłał piłkę do własnej siatki, tym samym dając rywalom wyrównanie.
Wyraźnie rozpoczęło to serię niefortunnych zdarzeń, gdyż zaledwie siedem minut później zespół Dorking objął w tym meczu prowadzenie. Od 67. minuty grał już jednak w dziesiątkę, bowiem czerwoną kartkę obejrzał Jimmy Muitt.
Wydawało się, że od tej pory drużyna "The Wood" będzie miała łatwiejszą drogę do odrobienia strat. Nic bardziej mylnego – do akcji znów wkroczył bowiem wspomniany Ilesanmi. 34-letni stoper w 82. minucie pojedynku już po raz drugi został autorem bramki samobójczej.
Rezultat 1:3 na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry zdawał się być nie do odratowania. Zdawał się, bo niecałą minutę później gospodarze w błyskawiczny sposób odpowiedzieli. Gola kontaktowego zdobył Abdul Abdulmalik.
W 89. minucie spotkania stan spotkania ponownie się wyrównał. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, gola na 3:3 głową zdobył Cameron Coxe.
To nie był wciąż jednak koniec rollercoasteru emocji, jaki przeżyli kibice na Meadow Park. Gospodarzom jeszcze przed końcowym gwizdkiem udało się sensacyjnie wyjść na prowadzenie. Strzelcem gola, ku zaskoczeniu wszystkich, został... Ilesanmi. Autor dwóch samobójów tym razem posłał piłkę w kierunku właściwej bramki i zrobił to w fenomenalny sposób.
Boreham Wood ostatecznie w kapitalnym stylu awansowało do półfinału baraży, odwracając wynik 1:3 na 4:3 w przeciągu zaledwie ostatnich 13 minut gry. Ich kolejnym rywalem będzie zespół Torquay, z którym zmierzą się na wyjeździe 3 maja.