Stones, Bravo, Zaza - największe transferowe niewypały tego sezonu według goal.com
Popularny serwis goal.com sporządził listę piętnastu zawodników, którzy do tej pory w tym sezonie zawodzą najbardziej. Nie zabrakło na niej znanych nazwisk.
Piętnaście największych niewypałów obecnego sezonu według goal.com:
1. Simone Zaza (z Juventusu do West Ham United) - kompletna strata czasu dla wszystkich. Reprezentant Włoch dołączył do "Młotów" na zasadzie wypożyczenia z opcją pozostania na stałe. Osiem występów w lidze i parę w pucharach, a Zaza wciąż nie strzelił gola. Jego wypożyczenie zostanie skrócone.
2. Gabigol (z Santosu do Interu) - ponoć nowy Neymar. Do włoskiego klubu przechodził za 30 milionów euro po sezonach w tamtejszej lidze bogatych w trafienia. 56 goli w ciągu czterech sezonów w brazylijskiej Serie A sprawiły, że wierzono, iż zrobi karierę. Gabigol tymczasem dla Interu rozegrał raptem 20 minut i ma odejść już podczas zimowego okienka transferowego.
3. Paco Alcacer (z Valencii do Barcelony) - 13 bramek, które 23-latek zdobył w lidze w ubiegłym sezonie sprawiły, że klub z Katalonii wyłożył na niego 30 milionów euro i podpisał z nim lukratywny, pięcioletni kontrakt. Do tej pory nie potrafi poradzić sobie z presją, mimo iż w ataku Barca posiada piłkarzy kompletnych. Alcacer nie strzelił już gola od siedmiu spotkań.
4. Joey Burton (z Burnley do Rangers) - w poprzednim sezonie pomógł Burnley wygrać Championship. Potem przeniósł się do Rangers, by wywierać presję na Celtiku i walczyć o tytuł. Rozczarowujące występy spowodowały, że odwrócili się od niego fani, a on sam skłócił się z kolegami z zespołu oraz sztabem szkoleniowym. Wrócił do Burnley, a Rangers ma już dziewiętnaście punktów straty do odwiecznych rywali.
5. Hatem Ben Arfa (z OGC Nice do PSG) - 17 goli, jakie strzelił dla Nicei w ubiegłym sezonie, sprawiły, że do walki o niego stanęły najsilniejsze kluby w Europie. Zero bramek w siedemnastu występach w tym sezonie sprawiło, że te wszystkie wielkie kluby odetchnęły z ulgą. Jedynym pocieszeniem dla paryżan jest fakt, że nie musieli za niego płacić, ponieważ wygasła jego umowa z OGC Nice.
6. Moussa Sissoko (z Newcastle do Tottenhamu) - fani wiedzieli, że to będzie marny transfer. Media wiedziały, że ten transfer okaże się katastrofą, a Sissoko prawdopodobnie nie mógł uwierzyć we własne szczęście. Po imponujących występach na Euro 2016, przeszedł do "Kogutów" za 30 milionów funtów. Wystarczy jednak powiedzieć, że w Tottenhamie mu nie wyszło, wciąż walczy o miejsce w pierwszym składzie.
7. Jese Rodriguez (z Realu do PSG) - po tym, jak nie udało mu się na stałe wywalczyć miejsca w składzie "Królewskich", postanowił odejść do mistrza Francji, w którym mógłby zacząć karierę od nowa. Po miesiącach przeciętnych występów jest jednak na wylocie i mówi się, że wkrótce zmieni klub.
8. Andre Schurrle (z Vfl Wolfsburg do Borussii Dortmund) - transfer do BVB był nagrodą za doskonały poprzedni sezon, a w obecnym nadal musi przekonywać, że był warty 30 mln euro, które Borussia na niego wyłożyła. W tym sezonie w Bundeslidze na murawie przebywał 348 minut, a wciąż nie wpisał się na listę strzelców.
9. Kevin Volland (z Hoffenheim do Bayeru Leverkusen) - transferowy rekord Bayeru, przeszedł za 18 milionów euro, podpisał pięcioletni kontrakt, a w tym sezonie jeszcze nie znalazł drogi do siatki rywali w lidze niemieckiej. Wystąpił tylko w dziewięciu spotkaniach. Jedynie 30 procent jego strzałów było w światło bramki, co sugeruje, że reprezentant Niemiec nie potrafi się odnaleźć w nowym klubie.
10. Vincent Janssen (z AZ Alkmaar do Tottenhamu) - miał odgrywać rolę drugiego napastnika. Holender strzelił tymczasem tylko jednego gola w czternastu występach w Premier League - dziewięć razy wchodził z ławki. Nie zdobył bramki również w żadnym z pięciu występów w Lidze Mistrzów.
11. Claudio Bravo (z Barcelony do Manchesteru City) - Chilijczyk zastąpił niechcianego przez Guardiolę Harta, ponieważ lepiej radził sobie z piłką przy nodze. Po serii błędów i niepewnych interwencji, fani "The Citizens" chcą już jednak powrotu wypożyczonego do Torino Harta.
12. Michy Batshuayi (z Marsylii do Chelsea) - wielu twierdzi, że to fantastyczna forma Diego Costy sprawiła, że 40-milionowy transfer 23-latka nie zadziałał. Mimo to Conte nie postawił na niego podczas absencji Costy, a w ataku wolał wystawić Edena Hazarda. Do tej pory zagrał w 11 meczach w Premier League i strzelił raptem jednego gola.
13. Loris Karius (z Mainz do Liverpoolu) - doświadczył trudnego początku na Anfield. Po kilku świetnych występach, zanotował serię niewybaczalnych błędów i Jurgen Klopp posłał go na ławkę rezerwowych.
14. Jordon Ibe (z Liverpoolu do Bournemouth) - kosztował piętnaście milionów funtów, a menedżer Bournemouth, Eddie Howe, wciąż nie widział żadnej bramki ani asysty w jego wykonaniu. "The Reds" mają możliwość odkupu zawodnika, ale przy jego obecnej formie, trudno to sobie wyobrazić.
15. John Stones (z Evertonu do Manchesteru City) - stał się drugim najdroższym defensorem w historii - "The Citizens" wyłożyli na niego 50 milionów funtów. W pierwszej części sezonu nie potrafił jednak udowodnić swojej wartości. Nawet jeśli wywalczył sobie miejsce w zespole Guardioli, to miał udział przy większości błędów popełnionych przez defensywę City.