Stomil Olsztyn ustalił warunki umowy z nowym trenerem. Jasny cel przed szkoleniowcem

Tarachulski przez ostatnie pół roku przebywał na trenerskim bezrobociu. Ostatni klub, jaki prowadził to KKS Kalisz, z którym zasłynął w zeszłym sezonie fantastycznymi występami w Pucharze Polski, gdzie doszedł aż do półfinału.

Jego drużyna rozpoczęła rywalizację w 1/64 finału i po drodze do najlepszej czwórki rozgrywek wyeliminowała pięć zespołów, z czego aż trzy z Ekstraklasy: Wigry Suwałki, Widzew Łódź, Olimpię Elbląg, Górnika Zabrze i Śląsk Wrocław. Ten fantastyczny sen przerwała porażka 0:1 z Legią.

Zespół z Kalisza pod wodzą Tarachulskiego celował w zeszłym sezonie w awans z II do I ligi, ale w ostatnich kolejkach wypadł poza strefę barażową, co przyjęto z wielkim rozczarowaniem. Z podobnym zamiarem nosił się Stomil Olsztyn, który zagrał w barażach, ale decydujący bój o awans przegrał w finale z Motorem Lublin.

Obecnie zespół ze stolicy Warmii i Mazur gra znacznie poniżej oczekiwań i zajmuje dopiero 13. lokatę w II lidze. Cel, jaki stawia się przed nowym trenerem, to przesunięcie zespołu na znacznie bezpieczniejsze miejsce.

Z kolei w kolejnym sezonie oczekuje się walki o pozycję w topowej szóstce, co oznaczać miałoby ponowną grę w barażach lub awans bezpośredni na zaplecze Ekstraklasy.

Stąd długość kontraktu z jakim wiąże się nowy klub z Tarachulskim, a więc 1,5 roku. W umowie zapisana jest klauzula, umożliwiająca jej przedłużenie.