Stolarczyk: Jesteśmy gotowi na styl gry Korony

Stolarczyk: Jesteśmy gotowi na styl gry Korony
youtube.com
W najbliższą sobotę Biała Gwiazda ponownie zaprezentuje się krakowskiej publiczności. Podopieczni trenera Macieja Stolarczyka sprawdzą formę kieleckiej Korony w ramach 10. serii gier Lotto Ekstraklasy.
Pechowo zakończyła się pucharowa rywalizacja dla Marko Kolara, który w czwartek przeszedł operację więzozrostu barkowo-obojczykowego. Wkrótce do dyspozycji trenera będzie natomiast Kamil Wojtkowski, który w poniedziałek wróci do treningów. - Rzeczywiście, z tych dwóch zawodników nie będę mógł skorzystać, poza tym wszyscy są gotowi na spotkanie. Korona to przeciwnik, który w teorii był skazywany na pożarcie, a cały czas się broni i to w bardzo dobry sposób. Nie chodzi mi o to, że broni się przed spadkiem, ale punktuje, prezentuje efektywny styl gry i jest niewygodnym rywalem, co potwierdził w wielu meczach. Na pewno piłkarze z Kielc są zdeterminowani przed każdym spotkaniem i odpowiednio nastawieni przez trenera. Będzie to dla nas trudne spotkanie - zaczął opiekun Wiślaków. - Nasza gra jest jednak dla nas najistotniejsza oraz to, w jaki sposób podchodzimy do realizacji planu; to jest kluczowe. Szkoda mi Marko, bo spisywał się dobrze na treningach i także w czasie meczu. Tego typu kontuzje są na pewno trudne, ale liczę, że wróci do nas zgodnie z założeniami sztabu medycznego i będzie nam pomagał w kolejnej części sezonu - zaznaczył.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przeciwko Złocisto-Krwistym nie wystąpi także Vullnet Basha, którego czeka przymusowa pauza z powodu nadmiaru żółtych kartek. - Nie mamy też Bashy, ale za to mamy plan, jak go zastąpić. Po to jest rywalizacja w zespole i sygnały, które piłkarze dają na treningach. Nie będę zdradzał szczegółów, ale liczę na jutrzejsze zestawienie personalne Wierzę, że wspólnie zrealizujemy cel - wyraził nadzieję. Szansę na występ od pierwszych minut w Pucharze Polski dostał Patryk Plewka. Czy to właśnie on stoi przed możliwością pokazania się także w lidze? - Mamy Patryka Plewkę, Tibora Halilovicia i Zorana Arsenicia, którzy mogą zagrać na tej pozycji. Jestem zadowolony z jego postawy, to na pewno było dla niego przetarcie. We wtorek po raz pierwszy wystąpił w takiej roli i zdał egzamin. To trudny moment dla zawodników. Patryk ma młody organizm. Po badanach wydolnościowych okazało się, że jest zawodnikiem mającym wybitne osiągi. Pod tym względem prezentuje najwyższy poziom - zaznaczył.
We wtorek między słupkami wiślackiej bramki stanął Michał Buchalik, który rozegrał świetne zawody. W lidze szkoleniowiec Białej Gwiazdy konsekwentnie stawia na Mateusza Lisa. Który z nich znajdzie się w wyjściowej jedenastce na Koronę? - To jest newralgiczna pozycja, zawodnik musi otrzymać zaufanie. Nie skreślę żadnego po jednym błędzie, na to potrzeba dłuższego czasu. Pochylę się nad nim, gdy zaprezentuje słabszą dyspozycję w kilku spotkaniach. Analizujemy grę po każdym meczu i pracujemy nad konkretnymi elementami. Dla mnie liczy się zaangażowanie na tej pozycji. Status quo pozostaje - tłumaczył. Szczególnie niebezpiecznym graczem w obozie rywala jest Elia Soriano, który czterokrotnie znalazł już w tym sezonie sposób na golkiperów przeciwników. - Soriano jest silnym napastnikiem, mocnym pod względem technicznym, lubiącym grać tyłem do bramki. Z jego strony na pewno będzie płynąć zagrożenie. Przy stałym fragmencie każdy ma swoją rolę, w tym bramkarz i z niej musi się wywiązać. Za każdym razem robimy analizę, na bieżąco korygujemy błędy i zwracamy uwagę na te, które mogą się pojawić. Ważne jest to, abyśmy to my strzelili o jedną bramkę więcej niż przeciwnik - analizował.



Zespół z Kielc bardzo dobrze wygląda w meczach w delegacji, zwłaszcza pod kątem prowadzenia gry. - Trener Lettieri położył nacisk na posiadanie piłki. Dysponujemy planem na ten mecz, analizowaliśmy Koronę i jej sposób gry. Jesteśmy gotowi na ich styl i liczę, że kibice, którzy licznie stawią się na stadionie, zobaczą dobre spotkanie w wykonaniu obu zespołów - zakomunikował.
Ostatnie osiągi Wiślaków to porażka w lidze oraz remis w Pucharze Polski, który doprowadził do rzutów karnych. W nich lepsi okazali się jednak rywale z Gdańska. - W Szczecinie zagraliśmy słabszy mecz, a Pogoń zaprezentowała się dobrze, dzięki czemu wygrała. We wtorek byliśmy zespołem, który stworzył sobie kilka sytuacji, ale jeśli chodzi o pojedynki pucharowe to są one specyficzne. Cel uświęca środki. Lechia to bardzo dobry zespół, wykorzystał swoje atuty. Ma kreatywnych zawodników, a ich miejsce w lidze pokazuje, jak silną jest drużyną. Nie dramatyzowałbym, uważam, że zaliczyliśmy wpadkę, ale zespół prezentuje się dobrze - zakończył trener Maciej Stolarczyk.
Redakcja meczyki.pl
Jakub Kreśliński28 Sep 2018 · 19:10
Źródło: wisla.krakow.pl

Przeczytaj również