Stanowski miażdży książkę Tomasza Hajty: Ten fragment mnie rozp***la. To popierdółka, a nie brutalna szczerość

Stanowski miażdży książkę Tomasza Hajty: Ten fragment mnie rozp***la. To popierdółka, a nie brutalna szczerość
legia.net
W przyszłym tygodniu oficjalną premierę będzie miała książka Tomasza Hajty, "Ostatnie rozdanie". Na antenie Kanału Sportowego mocno skrytykował ją Krzysztof Stanowski. Dziennikarz zarzuca byłemu piłkarzowi, że trudne wątki potraktował niezwykle powierzchownie.
Autobiografia Tomasza Hajty będzie niewątpliwie jedną z najgłośniejszych pozycji tego roku na polskim rynku wydawniczym. W książce pojawiają się trudne tematy - śmiertelny wypadek spowodowany przez Hajtę czy korupcja w polskiej piłce.
Dalsza część tekstu pod wideo
Krzysztof Stanowski krytykuje jednak byłego reprezentanta Polski. Dziennikarz uważa, że trudne wątki zostały w niej potraktowane dość pobieżnie, a 48-latek pominął wiele spraw, które doskonale pamięta.
- Z książką Hajty jest ten problem, że tak naprawdę jeszcze nie powstała. To, co się pojawiło, to jakiś substytut, namiastka, pierwszy dość lajtowy odcinek. To coś takiego jak piwo bezalkoholowe, burgery wege z frytkami z marchewki. Można, wszystko jest dla ludzi, ale to totalnie bez sensu - mówi Stanowski.
- Wielokrotnie słyszałem, jak Tomasz Hajto mówił, że gdy on napisze książkę, to kraj zapłonie. I się ze***ło. Chyba czuł finansową potrzebę napisania książki, a nie był jeszcze na to mentalnie gotowy. To nie jest tak, że się nie da jej przeczytać. Da się, napisał ją dobry dziennikarz, natomiast napisanie autobiografii to pewna umowa z czytelnikiem. Dajesz prawdę, całe mięso. Tomek, to co napisałeś, to pierd***ny kotlet sojowy, rozumiesz? Ta książka porusza każdy niewygodny temat, ale wszystko jest powierzchowne. Żaden z tych rozdziałów nie jest wyciśnięty. Spodziewałem się czegoś brutalnie szczerego, a to jest popierdółka, a nie brutalna szczerość - dodał.
Stanowskiego szczególnie rozbawiły słowa Hajty na temat jego długów i problemów z hazardem. Nie zostawił na byłym piłkarzu suchej nitki, wyśmiewając jego słowa i tłumaczenia.
- Tomek, najpierw napisałeś, że „przegrywałeś przecież to, co sam zarobiłem, a nie cudze pieniądze”. A potem cały wielki akapit o tym, że ich nie oddałeś. Przecież to jest bez sensu. Dobrze wiesz, że przegrywałeś pożyczone pieniądze. To robienie czytelnika w balona. Bije z tego żal, że ludzie się o to upominają. Rozpie***la mnie ten fragment: „Nawet jeśli czegoś komuś nie oddałem, to przecież nie oznacza, że nigdy nie oddam”. Gorzej, jak się komuś pożyczyło na chwilę, a potem nie ma z nim kontaktu i trzeba kupić książkę, żeby się dowiedzieć, że kiedyś odda - zakończył.
Nasza redakcja także ma okazję czytać tę książkę przedpremierowo. W najbliższym czasie podzielimy się z Wami kolejnymi kilkoma najciekawszymi zawartymi w niej cytatami, historiami i anegdotami. Niedługo opublikujemy również recenzję "Ostatniego rozdania".
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik06 Nov 2020 · 18:14
Źródło: Kanał Sportowy

Przeczytaj również