Stanowcza wypowiedź Navasa po transferze Courtois. "Mam takie same chęci na odejście jak na śmierć"

Transfer Thibaut Courtois nie oznacza, że Keylor Navas łatwo odpuści rywalizację o miejsce w wyjściowym składzie. Reprezentant Kostaryki wykluczył odejście z Madrytu.
Od przyjścia do Realu Navas często miał pod górkę. W pewnym momencie był już jedną nogą poza klubem, gdy do Madrytu miał przejść David De Gea. Później hiszpańskie media wielokrotnie donosiły o planowanym przez władze klubu transferze bramkarza ze znanym nazwiskiem. To wszystko uderzało w Keylora Navasa, którego wspierali koledzy w drużynie oraz Zinedine Zidane.
Teraz Zidane'a nie ma jednak w Realu, a do Madrytu trafił wreszcie Thibaut Courtois. Trudno oczekiwać, by najlepszy bramkarz mundialu siedział na ławce. Podobnie ma się sprawa z Navasem. W ciągu czterech lat w Realu wygrał trzy razy Ligę Mistrzów, cztery razy Klubowe Mistrzostwa Świata, trzy razy Superpuchar Europy oraz mistrzostwo Hiszpanii i hiszpański Superpuchar. Ciężko byłoby uznać, że takie wyniki doprowadzą do tego, iż Navas będzie musiał przyzwyczaić się do ławki rezerwowych.
Sam pokazuje, że przyzwyczajać się nie chce. W rozmowie z "Onda Cero" udzielił krótkiej, ale stanowczej wypowiedzi w sprawie rzekomego odejścia. Zapytany przez dziennikarzy, czy nie mylą się, mówiąc, że zostanie w Realu, odpowiedział: - Oczywiście, mówię to z pełnym przekonaniem. Mam takie same chęci na odejście jak na śmierć.