SSC Napoli. Piotr Zieliński w ogniu krytyki. "Kiedy coś jest nie tak, zależy mu tylko na pozbyciu się piłki"
Były reprezentant Polski, Dariusz Dziekanowski, w najnowszym felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego" ostro skrytykował Piotra Zielińskiego. Jego zdaniem pomocnik Napoli w reprezentacji Polski od lat nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności. Dziekanowski zarzuca piłkarzowi, że ten bardzo szybko pozbywa się piłki.
W minionych tygodniach furorę zrobił dokument "The Last Dance", opowiadający o ostatnim mistrzowskim sezonie Chicago Bulls z Michaelem Jordanem. Oglądał go również Dariusz Dziekanowski. Były reprezentant Polski rekomenduje go wszystkim młodym piłkarzom jako doskonały przykład mentalności zwycięzcy, która jest potrzebna w sporcie.
- Polecam ten serial wszystkim, ale szczególnie polskim piłkarzom. Bo to, co robił Jordan, Pippen czy inni, powinno być dla nich inspiracją. Szczególnie dla młodych zawodników - napisał Dziekanowski.
Mocno oberwało się Piotrowi Zielińskiemu. Były piłkarz zarzucił pomocnikowi Napoli, że ten unika w kadrze wzięcia na siebie odpowiedzialności. Zdaniem Dziekanowskiego Zieliński stara się pozbyć piłki w momencie, gdy drużynie nie idzie.
- Niestety u nas częściej spotykana jest postawa, którą od lat oglądamy w reprezentacji w wykonaniu Piotra Zielińskiego: jeśli coś dzieje się nie tak, to na boisku zależy mu przede wszystkim na tym, żeby nie popełnić błędu i jak najszybciej pozbyć się piłki. Powszechne jest w powiedzenie, że na boisku ktoś się „chowa za kolegę”. Najczęściej ma to miejsce właśnie w chwilach, kiedy potrzebny jest ktoś, kto weźmie na siebie odpowiedzialność - stwierdził.
Słowa uznania Dziekanowski skierował natomiast w kierunku Sebastiana Szymańskiego oraz Krystiana Bielika. Obaj zaczęli odgrywać w reprezentacji coraz większą rolę.
- Oczywiście nie dotyczy to Roberta Lewandowskiego, bardzo fajnie do kadry weszli Sebastian Szymański czy Krystian Bielik. I o to właśnie chodzi - zakończył.