Spora niespodzianka w PKO Ekstraklasie! Grosicki zmarnował karnego, Zagłębie pokonało Pogoń [WIDEO]
Niedzielne spotkanie Pogoni Szczecin z Zagłębiem Lubin zakończyło się sporą niespodzianką. "Miedziowi" wygrali na trudnym terenie 2:0, a po stronie gospodarzy rzut karny w fatalnym stylu zmarnował Kamil Grosicki.
"Portowcy" zaczęli ten rok znakomicie. W lidze zdobyli dziesięć punktów na dwanaście możliwych, a na dodatek awansowali do półfinału Fortuna Pucharu Polski. W niedzielę chcieli wrócić na trzecie miejsce w Ekstraklasie i zbliżyć się na zaledwie dwa "oczka" do liderujących Jagiellonii i Śląska.
Od pierwszych minut Pogoń ruszyła do ataku. Dioudis obronił mocny strzał Kamila Grosickiego. W 16. minucie Dawid Kurminowski wybił natomiast piłkę z linii bramkowej - bardzo bliski gola był wówczas Benedikt Zech.
Austriacki obrońca niedługo później zablokował ręką strzał Pieńki we własnym polu karnym. Po analizie VAR podyktowano "jedenastkę", którą na gola dla Zagłębia zamienił Kacper Chodyna.
W 31. minucie doszło do starcia tego ostatniego z Joao Gamboą. Efektem był kolejny rzut karny po analizie VAR. Grosicki jednak zawiódł i nie wykorzystał pierwszej "jedenastki" w tym sezonie - jego strzał z łatwością złapał Dioudis.
W efekcie Zagłębie po pierwszej połowie prowadziło z Pogonią w Szczecinie 1:0. Po przerwie gospodarze nadal atakowali, częściej znajdując się przy piłce na połowie rywali. W 58. minucie Gamboa posłał prawdziwą bombę na bramkę rywali, lecz piłka przeszła obok słupka.
"Miedziowi" czyhali natomiast na kontry. Po jednej z nich Cojocaru miał spore problemy, aby obronić strzał Chodyny. Niewiele brakowało, aby piłka po tej interwencji trafiła pod nogi Dawida Kurminowskiego.
Zagłębie mogło wygrać ten mecz wyżej, a bramkarz Pogoni miał sporo pracy. Interweniował między innymi po mocnym strzale Poletanovicia. Pogoni brakowało natomiast pomysłu na sforsowanie defensywy rywali.
W 86. minucie goście dobili natomiast rywali. Po dośrodkowaniu w pole karne fatalnie zachował się Cojocaru, a z ogromnego prezentu skorzystał Kurminowski.
W efekcie Zagłębie wygrało w Szczecinie z Pogonią 2:0 i wskoczyło na dziewiąte miejsce w ligowej tabeli. Pogoń spadła natomiast na piątą lokatę - za plecy Lecha i Rakowa.