"Spodziewaliśmy się dwóch zwycięstw". Kadrowicz zabrał głos po zgrupowaniu. Mówił o relacjach ze Szczęsnym

W trakcie wrześniowych spotkań w ramach eliminacji EURO 2024 Polska zmierzyła się z Wyspami Owczymi oraz Albanią. Biało-czerwoni zdobyli jedynie trzy punkty, a dwa gole dla zespołu Fernando Santosa strzelił Robert Lewandowski.

Tym samym sytuacja naszej drużyny stała się skomplikowana. O ile awans do baraży nie ulega wątpliwości, tak szanse na bezpośrednie dostanie się na wielką imprezę są już właściwie jedynie matematyczne.

Niezadowolenia z przegranej rywalizacji na Bałkanach nie kryją nawet zawodnicy rezerwowi. Marcin Bułka przyznał we francuskich mediach, że założenia były zupełnie inne.

- Zostały trzy mecze, musimy je wszystkie wygrać, czekając, aż pozostali stracą punkty. Spodziewaliśmy się dwóch zwycięstw na tym zgrupowaniu, odnieśliśmy tylko jedno. To będzie skomplikowane - ocenił w rozmowie z "RMC Sport".

Bramkarz OGC Nice zabrał również głos w sprawie rywalizacji z Wojciechem Szczęsnym. Na ten moment "Szczena" to niekwestionowany numer jeden, ale w przyszłości o miejsce między słupkami mają powalczyć właśnie Bułka oraz Kamil Grabara.

- Jest dla mnie jak starszy brat. Jest zabawny, dobrze dogaduje się z grupą. Od dłuższego czasu gra dobre mecze. W Polsce zawsze mieliśmy dobrych bramkarzy. Rywalizacja jest częścią piłki nożnej, motywuje do dobrej gry. Bramkarz to szczególna pozycja - albo grasz, albo jesteś na ławce - przyznał.

Do tej pory Bułka nie zadebiutował w narodowych barwach. W tym sezonie Ligue 1 zaliczył cztery występy i zachował dwa czyste konta.